Trochę rock’n’rolla jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a w stylizacji dnia ślubu jest to genialny element, który może stać się bazą do stworzenia aranżacji niewyobrażalnie ciekawej i radosnej. Mamy dla Was też dowód na to, że Panna Młoda potrafi podzielić się bielą, nawet ze swoimi druhnami, sama wybierając na swój kolor ślubny, czerwień. Jesteście ciekawi, jak wyglądałby ślub Lad in Red? Chris De Burgh śpiewał o kobiecie w czerwieni i mamy pewne przypuszczenia, że właśnie udało nam się ją znaleźć. Mamy jednak pewne wątpliwości, czy ta Panna Młoda rzeczywiście uwielbia romantyczne ballady, bo bardziej niż o tańce w objęciach ukochanego, podejrzewamy ją o możliwość podskoków w rytmie jive’a. Doskonała stylizacja w stylu pin up girl to koronkowa czerwona bluzeczka i biała tiulowa tutu. Do tego jeszcze czerwone pantofelki zapinane w kostce na platformie i mocny makijaż. Wspaniała stylizacja, która pokazuje, że nie tylko biel jest ślubna. Zaskakujące jest jednak to, że biel została wprowadzona do stylizacji druhen. A przecież nie jest tajemnicą, że kobiety nie lubią się dzielić. I choć bielą chętnie, Panna Młoda z pewnością nie podzieliłaby się swoim wybrankiem, który prezentował się genialnie w szarej koszuli, grafitowych spodniach z szelkami i muchą. Ceremonia ślubu odbyła się w plenerze. Centralne miejsce wyznaczała drewniana konstrukcja zdobiona kurtyną z kolorowych wstążek. Przyjęcie weselne odbyło się w kawiarni przy barowych stołach. Tort weselny wykonano w stylu naked cake z delikatnie bieloną masą wierzchnią. Ślubnego charakteru dodawał toper.
1/5 Tropikalny ślub… w Anglii!
Teoretycznie Anglia to miejsce, w którym ciężko odnaleźć klimat tropikalny. Teoretycznie, bo skoro Anglia w tropikach nie leży, zawsze można sobie tropiki zaaranżować. Mamy na to dowody! Nasz dzisiejszy reportaż to prawdziwa egzotyka w angielskim wydaniu – nie brakuje zabytkowego zamku, ale również egzotycznych roślin, które pozwalają na chwilę wytchnienia. Angielska pogoda nie ma nic wspólnego z wakacjami pod palmami. Jeśli jednak marzą się Parze Młodej tropiki, mogą je zaaranżować w każdym miejscu na świecie, bez względu na klimat i wspomnianą pogodę. Ta Para Młoda postawiła na żywą i egzotyczną zieleń w zderzeniu z ponadczasową elegancją. Już same przygotowania odbyły się w zabytkowym zamku. Ceremonia ślubu została zorganizowana na brzegu stawu, gdzie ustawiono krzesła dla zebranych gości połączone zieloną girlandą. Przysięgę małżeńską Narzeczeni złożyli pod łukiem zdobionym bukietami z intensywnej zieleni, różowych i morelowych peonii. Elegancję podkreśliła również stylizacja Pary Młodej. Ona miała na sobie piękną klasyczną suknię z ciężkiego gładkiego jedwabiu o kroju princeski z dużą kokardą przewiązaną w talii. W bukiecie ślubnym nie mogło zabraknąć tak zieleni, jak i peonii. On ubrany był w niebieski garnitur z brązową galanterią skórzaną. Jednak to właśnie szerokie uśmiechy były najważniejszym elementem obydwu stylizacji. Młodej Parze towarzyszył syn, który wspólnie z rodzicami celebrował ten wyjątkowy dzień. Przyjęcie weselne zorganizowano w namiocie na terenie zamku. Tu właśnie zaaranżowano wspaniały tropikalny klimat. Już na wstępie goście zostali przywitani łukiem z papierowych liści palm. Egzotyczna była również papeterią nawiązująca do tropikalnej roślinności. Stoły weselników ustawione zostały pod pergolami zdobionymi w intensywnie zielone liście. Kwietniki z makramy podtrzymywały wiszące gliniane doniczki. Numeracja stołów została zaaranżowana w bukietach w wazonach i flakonach. Zastawa dla gości została ułożona na glinianych podstawkach. Nie zabrakło również egzotycznych drinków.