Z czym kojarzy Wam się Francja? Nam z niewymuszoną elegancją, nonszalancją, niesamowitym wyczuciem stylu. I zamkami! I pocałunkami 🙂 Dziś na dobry tygodnia początek ślub, który łączy w sobie to wszystko, co jest tak bardzo francuskie. Absolutnie zniewalająca realizacja, która zachwyca klimatem, stylizacją, detalami i przede wszystkim przepiękną Parą Młodą. W takim miejscu ślub nie mógł być niepiękny zresztą 😉 Zjawiskowa Panna Młoda w sukni z koronkowym body – długie rękawy i odkryty dekolt na plecach to jest to! Rozpuszczone piękne włosy i delikatny wianek z gipsówki i różyczek. Nie można od Panny Młodej oderwać wzroku. Jest po prostu urzekająco piękna. Druhny w bladoróżowych sukniach i druhenki w cudnych wianuszkach z gipsówki wyglądały równie uroczo. A Pan Młody? Mmmmmm… Bardzo, bardzo 😉 Piękni, emanujący radością ludzie! Ślub i wesele w plenerze takiego zamku to musiała być niewypowiedziana przyjemność! Rozważamy często aspekt ślubów plenerowych w kontekście ich intymności i piękna, a przecież jest również bardzo istotny aspekt czasowy i ekonomiczny. Ślub w tym samym miejscu, co przyjęcie weselne to ogromna oszczędność czasu na podróży z jednego miejsca do drugiego. To również brak, czasami sięgającej 2 godzin, przerwy potrzebnej na dojazd! Goście nie tracą energii na jazdę do obiektu, nie muszą czekać na przyjazd Młodej Pary, mają stały dostęp do picia, drobnych przekąsek. To zdecydowanie bardziej korzystne rozwiązanie! A jeśli mamy do dyspozycji, takie aranżacje, jak te przygotowane poniżej, to myślę, że nie musiałabym już nikogo przekonywać do ślubu i wesela w tym samym miejscu 😉 Stare meble, zabawne drogowskazy wskazujące na Paryż i… Skandynawię (miejsce pochodzenia Pana Młodego), ogrodowe kwiaty w butelkach… po Coca-Cola 😉 Tylko Francuzów stać na taką nonszalancję. Zachwycający i niesamowity ślub!
1/5 Ach ta stodoła!
Pozostajemy w zachwycie nad ślubami w stylu boho i stodołami. Nie będę już rozpisywać się o braku takich miejsce w Polsce ;-), ale nadal mnie to zadziwia 😉 Adaptacja takiego miejsca jest fantastyczna! W stodole nawet w upalny dzień panuje przyjemny chłód. Stodoły są klimatyczne, można je bardzo różnorodnie udekorować i zorganizować w nich naprawdę fantastyczne przyjęcie weselne! Nie będę jednak zachwycać się tylko stodołą, bo cały ten ślub jest przepiękny! Dopracowany, elegancki, a jednocześnie nonszalancki. Ślub w plenerze, pod ozdobioną girlandą kwiatów pergolą to marzenie wielu Par, także w Polsce. Od 1 marca zmieniło się prawo dotyczące udzielania ślubów poza USC i nie powinno być już trudności z jego organizacją w plenerze. Niestety jest to udogodnienie kosztowne, bo za przyjemność powiedzenia TAK w wybranym przez Was miejscu (i zaakceptowanym przez urzędnika) trzeba zapłacić 1000 zł. Dla tych, których to nie zraża, niech inspiracją będzie poniższa aranżacja miejsca zaślubin. Na ślubie w stylu boho nie mogło zabraknąć dywanu oraz kącików wypoczynkowych na świeżym powietrzu. Zaaranżowanych oczywiście w lekkim, nonszalanckim stylu z eleganckimi kanapami, sznurami żarówek i podróżnymi kuframi. Popularną budkę fotograficzną przygotowano w kultowym vanie, a na gości czekały przysmaki rozłożone m.in.: w cynowych baliach. W Polsce ostrygi to rzadkość, ale można z powodzeniem w cynowych wiadrach przygotować napoje w szklanych butelkach i/lub puszkach. Koniecznie umieścicie na sznurku otwieracz do kapsli 😉 Koniecznie wykonajcie PLENER ŚLUBNY w miejscu przyjęcia weselnego. Wystarczy 30 minut, aby Wasz fotograf stworzył piękne, spokojne zdjęcia z Waszego najważniejszego dnia w życiu!