To jeden z najpiękniejszych ślubów, które widziałam w tym sezonie! Niezwykły, zaplanowany w najmniejszych detalach, uroczy i wyjątkowy! Zabraknie mi chyba achów i ochów, aby go opisać! A naprawdę jest co opisywać! Piękna Panna Młoda w zjawiskowej kreacji (Olivia Couture) i NIESAMOWITEJ fryzurze! A do tego bukiet z pastelowych róż i dalii w pięknych, brudnych odcieniach różu i lawendy. Czyż nie jest piękna? Niezwykle przystojni Panowie w granatowych garniturach prezentowali się równie wytwornie! Kolor różowy i granatowy pojawia się również w innych detalach. Cudna papeteria, słomki, kwiaty zdobiące krzesła (eteryczne eustomy), pompony, wachlarze będące jednocześnie planami uroczystości (obłędna grafika i liternictwo!), torebki ze słodkościami i kwiaty na stołach. Wszystko tworzy nieprawdopodobną, idealnie skomponowaną całość! Takie drobiazgi, jak pojedyncze kwiaty w słoiczkach i kieliszkach, gałązki rozmarynu przy każdym nakryciu czy winietki z miniaturowymi girlandami tworzą BOSKĄ całość! Zobaczcie, jak niezwykły tort serowy przygotowano dla gości! Nie wiem co piękniejsze. Czy bryła tortu, czy jego dekoracja 😉 Najlepsze zostawiłam na koniec – miejsce w którym odbyło się przyjęcie zapiera dech! Stara stodoła, ale z wyposażeniem ze starego wesołego miasteczka. OBŁĘD! A o karuzeli nie wspomnę 🙂 Zobaczcie sami 🙂
1/7 Granat rustykalny
Granat to nie jest często spotykany, oczywiście poza ślubami marynistycznymi kolor. A szkoda, bo jego głęboki odcień doskonale pasuje do innych, jaśniejszych barw. Zobaczycie to na tym ślubie. Ale zaczynam od Panny Młodej, bo zachwyciła mnie jej suknia! Jest niesamowita! Ten model był jedną z najchętniej wybieranych kreacji La Sposa. Urocza suknia doskonale pasowała do rustykalnej stylizacji! Falbany kojarzą mi się z sukienkami z dzikiego zachodu. Pamiętacie te ogromne, wielowarstwowe halki? Co ciekawe w stylizacji PM nie ma tytułowego granatu. Pojawia się on natomiast w kolorze sukni druhen, krawatach drużbów i dekoracjach – głównie papeterii. Na jednym ze zdjęć, możecie zobaczyć portret bukietu druhny – żywe kolory wydają się być jeszcze bardziej świetliste na tle granatowej sukni. Wśród ogrodowych i kolorowych kwiatów, które zdobiły miejsce zaślubin i przyjęcia, nie mogło zabraknąć łąkowych chabrów! Ich niebieski kolor od razu rzuca się w oczy. Wśród kwiatów, zauważycie z pewnością dalie, które jak wiecie są na blogu Bridelle kwiatami roku 2013. Uroczo, bezpretensjonalnie i bardzo romantycznie!
zdjęcia: SIMPLY JESSIE PHOTOGRAPHY
1/5 Melodia Miłości
To będzie bardzo rozśpiewany ślub z pięknymi akcentami nawiązującymi do papieru nutowego i pasji obojga Nowożeńców, którą jest muzyka. Typowy, angielski, romantyczny ślub został podkreślony kilkoma akcentami w typowo brytyjskim, nonszalanckim stylu, np.: granatowe buty Panny Młodej, czy jej druga suknia na weselu. W kolorze soczystego bordo 🙂 Czy też niemałych rozmiarów mucha Pana Młodego 😉 O spinkach do mankietów nie wspomnę! Uwielbiam ich luz i tę niekonwencjonalność, co jest jeszcze bardziej zaskakujące, bo nasze wyobrażenie o Wielkiej Brytanii to sztywne normy, nakazy, zakazy i etykieta. Stylizacja ślubu to moje ukochane, angielskie vintage inspirowane XIX wiecznymi opowieściami. Pastelowo, nobliwie i romantycznie. Zjawiskowa suknia z gorsetem z piór to jedna z najchętniej wybieranych propozycji Pronovias (model projektu Manuela Mota). Cudowna suknia doskonale wpisywała się w klimat nostalgicznego, ale z pazurem stylu vintage. Podobnie, jak ciekawy bukiet o niespotkanej dla bukietów ślubnych konstrukcji z długimi łodygami. Panna Młoda wyglądała oszałamiająco! Oczywiście najbardziej ciśnienie podniosły mi dekoracje 😉 Stara maszyna do pisania, walizki, ramki ze zdjęciami! Buteleczki apteczne z pojedynczymi kwiatami, książki na których ustawiono dekoracje czy wspomniane już wykorzystanie papieru nutowego sprawiają, że jest to wyjątkowa i oryginalna dekoracja. Uroczy ślub!