Nadzieja, że nadejdzie w końcu wiosna pomału gaśnie we mnie. Nie wiem, jak w innych częściach Polski, ale dziś na Mazurach padł śnieg! Tak! Śnieg! Nie poddajemy się jednak! Zaklinamy wiosnę i pierwszy dziś ślub jest w cudnej winnicy z zielonymi dodatkami. Piękny kolor nadziei, idealnie sprawdza się na ślubach rustykalnych i typu garden party. Zresztą po co przytłaczać lub maskować ten kolor, jeśli całe otoczenie wokół kusi zielenią w wielu odcieniach! Dla spotęgowania efektu świeżości, floryści na tym ślubie zdecydowali się na… zielone oraz kremowe kwiaty. Przepiękna kompozycja z kiściastych kwiatów hortensji posłużyła, jako podstawa do ciekawie wyeksponowanych winietek. Obrusy w kolorze jasnej oliwki oraz parasolki w kolorze brązowym podkreśliły naturalny charakter stylizacji i otoczenia. Taka stylizacja idealnie komponuje się z miejscem przyjęcia i stanowi jej integralną część. Niskie kompozycje kwiatowe z hortensji i kalii sprawdzają się idealnie na wąskich stołach, gdzie nie ma zbyt wiele miejsca na dekoracje. I pamiętajcie o świecach!
5/11 Pink + Pistacio
PINK + PISTACIO = LOVE! Piękne połączenie kolorów, które doskonale sprawdzi się na letnich ślubach! Intensywny odcień różu, delikatna, słodka pistacja i mnóstwo detali w wielu odcieniach kremu! Nie ma to, jak ślub w plenerze! Jak ja bym chciała pójść na taki ślub! Z krzesłami rozstawionymi po dwóch stronach. Ze ścieżką usypaną z płatków kwiatów. Z papierowymi wachlarzami. I przede wszystkim całym mnóstwem pachnących, ogrodowych kwiatów. Lilak, pachnące groszki i kalina. Prawda, że wyglądają razem fantastycznie? Cudne kolory na nadchodzące miesiące!
zdjęcia: PETER STEVENSON
6/9 Słodko i nie tylko w rozmiarze XS
Najczęściej pokazuję Wam na blogu piękne Panny Młode o idealnych figurach modelek. Wiadomo, że każda dziewczyna chciałaby być tego dnia najpiękniejsza! Ale czy tylko w rozmiarze XS albo S można być piękną? Nie tylko! To temat na osobną dyskusję, bo fakt, że społeczeństwo robi się coraz cięższe jest oczywisty, ale chciałam Wam pokazać, że można dobrze czuć się w swojej skórze w rozmiarze XXL. Urocza Panna Młoda, zapatrzony w nią Narzeczony, wysadzane kryształkami Louboutiny i cudowny dodatek koloru turkusowego i błękitnego. Bukiet m.in.: z hortensji i frezji, turkusowe obrusy, wstążki sukienek druhen i papeteria. Cudny wózeczek z małym drużbą zwiastujący nadejście Panny Młodej (podoba mi się bardzo ten zwyczaj zapowiedzi Here comes the Bride!) i tort z motywem pawich piór. Bardzo stylowo, bardzo elegancko i słodko, nie tylko za sprawą Panny Młodej, ale i lodziarni na kółkach! 😉