Dziś inspirujące winietki. Oczywiście z cyklu ZTS. A zatem do dzieła moje drogie! Szary papier z recyclingu, nożyczki i mnóstwo uroczych drobiazgów – guziczki, atłasowe kwiatki, drewniane klocuszki od Scrabble, koronki, kwiatki i jutowe sznureczki! I do roboty! Wystarczy na każdej winietce wydrukować nazwisko gości oraz ewentualnie numer i nazwę stołu, ozdobną rameczkę lub inny dekoracyjny ornament i gotowe! Proste, urocze i bardzo efektowne.
6/9 Pustynne wesele
Spokojnie, nikt nie wysłał Nowożeńców i ich gości na Saharę albo Gobi 😉 To tylko pustynie Arizony. Palące słońce, mnóstwo kaktusów, kamienne mury i nawiązania do kultury Indian. Stylizacja na luzie, łącząca w wyśmienity sposób różne motywy. Piękne kolory, które tylko w południowym słońcu, wyglądają tak zniewalająco. W takich miejscach, jak południowe stany USA, przyjęcia ogrodowe można planować w ciemno, z wieloletnim wyprzedzeniem, bo tam po prostu nigdy nie pada 🙂 Szkoda, że polska pogoda nie jest równie przewidywalna, bo kto spodziewałby się, że 15 grudnia 2011 roku, za oknem będzie, jakby to był 15 kwietnia. Co mnie zauroczyło? Jak zwykle drobiazgi – oznaczenia stołów z namalowanymi konturami różnych państw, chodniki i bieżniki w indiańskie motywy, gliniane doniczki z maleńkimi kompozycjami florystycznymi.
zdjęcia: GSB
1/9 NASTROJE? Nas troje?
W poniedziałek pokazywałam Wam suknie ślubne dla Panien Młodych z brzuszkiem (zobacz TU). Dziś uroczy ślub, cudnej przyszłej Mamy i wpatrzonego w nią Narzeczonego. Nas troje i nastroje bardzo pogodne i radosne 🙂 Piękna suknia ślubna, która podkreśliła brzuszek (a nie maskowała go, nie wiadomo, jakim spadochrono – podobnym tworem), jeden, ale bardzo mocny, biżuteryjny akcent – kolczyki. Duże i długie wysmuklają optycznie twarz i wydłużają szyję. Bukiet, a jakże z moich ukochanych peonii 🙂 Wzruszająca i kameralna uroczystość, wyłącznie w gronie kilku osób. To lubię! I o tym marzę!