Przeszukiwanie tagu pudrowy

1/6 Nadchodzi szarość!

by wtorek, 14 sierpnia, 2012



Szarość rządzi! Zauważyliście zapewne, jak często pojawiała się ona w zeszłorocznych, ale i tegorocznych stylizacjach. Doskonale łączy się z pastelami i dlatego chętnie wykorzystywana jest w ślubnych stylizacjach. A który kolor szarość lubi najbardziej? Oczywiście róż 😉 Pokażę Wam dziś dwa śluby w takiej kombinacji kolorów, ale o zupełnie odmiennych charakterach i odcieniach. Zaczynamy delikatną i romantyczną aranżacją, która jest absolutnie moją faworytką! Szarość, którą zastosowano na tym ślubie ma bardzo ciekawy, błękitny odcień. Często ten kolor nazywany jest również gołębim. Świetnie dobrane detale w kolorze różowym, kremowym i… granatowym! Obrusy oraz tort stanowiły trzon stylizacji, którą uzupełniono ogrodowymi, pastelowymi kwiatami. Całość prezentowała się niezwykle zjawiskowo! Bardzo wyrafinowana stylizacja Panny Młodej, jej suknia, struktura tortu oraz poduszek na krzesłach była łącznikiem całej aranżacji. Uwielbiam takie wielopoziomowe stylizacje! Zwracam uwagę na jeszcze jedną ciekawą rzecz, która jest szczególnie domeną amerykańskich ślubów. W USA bardzo często stół Pary Młodej jest faktycznie stołem przy którym siedzą tylko Nowożeńcy. Jest on w szczególny i wyróżniający sposób udekorowany. W Polsce również zaczynam zauważać ten trend. Co o nim sądzicie?

zdjęcia: RYAN RAY

Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

5/7 :)))))))))

by piątek, 10 sierpnia, 2012



Nie mogłam dziś uwolnić się od różu 😉 Pierwszy ślub z motywami różu, ten też będzie taki. Ale wierzę, że mi wybaczycie, jak obejrzycie zdjęcia z realizacji. A jeśli dalej kolor Was nie przekonał, to mam nadzieję, że główny bohater z pierwszego zdjęcia to zrobi 😉 Zauroczyła mnie sukienka Panny Młodej. Prosta, skromna, przypominająca stylistyką romantyczne kreacje z lat 20. i 30. XX wieku. Do tego luźno ułożone włosy i wyrazisty naszyjnik oraz kolczyki. Sukienki druhen były również bardzo proste, o różnych krojach i odcieniach różu. Ja ciągle nie mogę się zdecydować, czy bardziej podobają mi się jednakowe w kolorze i fasonie sukienki druhen, czy też różne, ale mające jeden element wspólny, np.: kolor, krój lub detal. I to co kocham i uwielbiam – dekoracje. Proste, niewymuszone, nie układane pod linijkę. Prostota, połączona z urokiem roślin, naczyń i otoczenia. Wierzę, że nasze, polskie PM pokochały ten styl i w przyszłym sezonie zobaczymy mnóstwo realizacji z takimi detalami! Dlatego już dziś zbierajcie słoiki i puszki 😉

zdjęcia: GREENWEDDINGSHOES