I obiecana wcześniej, jeszcze jedna stylizacja z różem i szarością w roli głównej. Bardzo modna, bardzo stylowa i bardzo romantyczna. Czyli to wszystko, co kochamy najbardziej! Szarość stanowiła doskonałe tło, dla pierwszoplanowego różu i te dwa kolory znalazły się w stylizacji stołów i otoczenia miejsca zaślubin. Gigantyczne kule z kwiatów w ogromnych amforach wyglądały naprawdę niezwykle! Wyobrażam sobie ile godzin musiało pochłonąć ich wykonanie. Do szarości i różu doskonale pasują kryształy. Dlatego możecie je wykorzystać zarówno w stylizacji sukni (tak, jak ta PM, która miała szarą szarfę wysadzaną kryształkami) oraz stołach i kompozycjach florystycznych. Kryształowy żyrandol, kryształki na winietkach i kartach menu. To wszystko doskonale połączy się z paletą główną. Nie bójcie się szarości! Jak widzicie można ją bardzo kreatywnie wykorzystać! I muszę wspomnieć o morelowych daliach, które znalazły się w małych bukiecikach na stołach! UWIELBIAM!
6/10 POSH!
Przyznajcie, że dzisiejsze PM są zniewalające! Tym razem jednak, nie w sukni od Very 😉 Ale równie pięknej kreacji od Claire Pettibone. Koronkowe, misterne dzieło w stylu lat 20. Absolutnie zachwycająca kreacja, niesamowicie kobieca! Do tego bukiet z brudnoróżowych, kremowych i herbacianych róż oraz białych peoni. Niesamowity styl, osiągnięty zaledwie dwoma elementami (suknia i bukiet), ale oba są wręcz doskonałe, przez co tworzą, zjawiskową całość. W takim samym, wyrafinowanym stylu utrzymane są dekoracje na stołach. Eleganckie, nawiązujące do stylu vintage (kryształowe wazony), a jednocześnie niezobowiązujące. Zauważcie, że użyto różnych kwiatów, w tym bzy. Sztuczkę z lustrami na podstawkach pod kwiaty i świece pokazywałam Wam już kilka razy na blogu. Nadal mnie zachwyca prostota i efektowność tego pomysłu 🙂 O my Gosh! It’s so posh! 😉
zdjęcia: LANE DITTOE
2/10 Klucz do serca i sukcesu
Dziś mam dla Was, aż cztery śluby, które mnie zachwyciły! W tym, jeden z Azjatką, a Wy już wiecie, co to oznacza 😉 Zaczynamy ślubem, którego stylizacja jest mistrzostwem świata! Przepiękne połączenie stylu – elegancji na najwyższym poziomie, vintage i boho. Brzmi przerażająco? Zobaczcie zdjęcia! ZACHWYCAJĄCE! Stylizacja PM – prawdziwa amerykańska posh girl – suknia od Vera Wang, buty Fendi (kolor!!!), a do tego różowe róże w bukiecie. Po raz kolejny (i do znudzenia) będę Was namawiać w tym sezonie na kolory z jednej palety – róże i fiolety, czerwienie i amaranty, purpurę i brudne róże. Nie bójcie się takich połączeń! Zaskakująca, ale również zniewalająca, co stylizacja PM, jest stylizacja przyjęcia weselnego. Można spodziewać było się kryształów, gigantycznych kompozycji florystycznych, a tu zonk, jak mawiał pewien kot! Bo mamy tu iście retro aranżację! Przede wszystkim KLUCZE!!! Użyte, jako dodatek do winietek, mają swój bardzo symboliczny wydźwięk. Na stołach piękne kompozycje z wypreparowanych korzeni drzew i sukulentów. I sztućce z napisem Bride i Groom 😉 Klucz do sukcesu!