Witam Was w poweekendowy poniedziałek. Jak minęła Wam majówka? Mam nadzieję, że wypoczęliście i z nowymi siłami przystępujecie do organizacji ślubu 🙂 Maj to początek sezonu w branży ślubnej i myślę, że wiele z Was w najbliższych tygodniach powie sakramentalne TAK. Zatem zaczynamy pięknym ślubem w kolorze fioletowym, a w rustykalnym stylu. Takie połączenie zawsze przykuje moją uwagę, bo jak wiecie, uwielbiam łączenie stylistyk. I tak mamy tu mocny kolor przewodni, który kojarzy się zazwyczaj z wytwornością i elegancją oraz frywolne i zabawne dekoracje. Jak wyszło to połączenie? Wg mnie fantastycznie! Fiolet w elementach stroju Panny Młodej i Pana Młodego oraz ich druhen i drużbów, doskonale kontrastował z naturalną zielenią otoczenia. Nie mogę nie zachwycić się miejscem zaślubin i przyjęcia. KOCHAM STODOŁY! I czekam na takie miejsca w Polsce. A może są już takie obiekty, tylko ja ich jeszcze nie widziałam? Jeśli tak jest, prześlijcie mi proszę adresy.
3/10 Z Paryżem w tle
Paryż – miasto zakochanych. Często przewija się w opowieściach Narzeczonych, szczególnie w kontekście romantycznych zaręczyn. Równie często i chętnie wybierany jest na miejsce sesji zdjęciowych przed i po ślubie. Miasto miłości i jego najbardziej wyrazisty symbol – Wieża Eiffla. A co jest jeszcze jednoznacznym symbolem miłości? Oczywiście, czerwone serce! Dla każdego jasny i bezsporny przekaz miłości. Takie dwa elementy znajdziecie na tym ślubie. I chociaż oba symbole są użyte bardzo dyskretnie, to jednak na tle pięknej bieli i naturalnych odcieni, czerwień serduszek przy winietkach, rzuca się od razu w oczy. Przepiękna suknia Jenny Packham i uroczy wielogatunkowy bukiet oraz kompozycja florystyczna na torcie. W obu przypadkach użyto różnych gatunków kwiatów, ale wszystkie są w białym kolorze.