Uwielbiamy eklektyczne realizacje! Nieoczywiste, pełne sprzeczności i pozornie niepasujących do siebie elementów. Bez nudy i sztampy! Realizacje, które ogląda się z rosnącym zaciekawieniem, co jeszcze można było wymyślić. Mamy dziś dla Was taki właśnie, nieprzewidywalny ślub, który łączy nostalgię z nowoczesnością. Romantyzm z surowością przestrzeni. Cudowny ślub ze zjawiskową parą młodą i obłędnymi wnętrzami, w których odbyła się mini sesja plenerowa oraz przyjęcie weselne.
Romantyczna stylizacja panny młodej była w ciekawej opozycji do nowoczesnego stylu ślubu. Podobnie strój pana młodego, do którego doskonale pasowałby płaszcz typu dyplomatka (doskonałej jakości płaszcze zobacz tutaj: https://giacomo.pl/plaszcze-meskie-dyplomatki.html). Spójrzcie choćby na zaproszenie ślubne. Prosta czcionka, graficzny motyw ptaków i przepiękna wyklejka koperty. Detale mają moc! Podobnie, jak grawerowana gliniana podstawka na obrączki i haftowana chusteczka. Na wielkie słowa uznania zasługuje fantastyczny bukiet ślubny. Luźny, lekki, rozłożysty, wykończony długimi jedwabnymi wstążkami, w kolorze garnituru i koszuli pana młodego. Peonie, jaskry i pędy klematisa to najpiękniejsza propozycja na późnowiosenne i letnie śluby. Miejsce zaślubin będzie dla wielu z Was zaskoczeniem! Surowy, metalowy postindustrialny obiekt został pomysłowo zaaranżowany i wystylizowany. Nad stołami weselnymi zawieszono girlandy żarówek, które ozdobiono zielonymi gałązkami. Na stołach znalazły się niskie kompozycje z kwiatów i świece. Ciemne wnętrze nadało przyjęciu intymnego i przytulnego charakteru. Jak Wam się podoba taka mieszanka stylów?