I nie tylko zwiewne, strusie, ale także pawie! Czy nowe pokolenie Panien Młodych zwraca jeszcze uwagę na stary przesąd, że pawie pióra przynoszą pecha? Mam nadzieję, że nie, bo patrząc na wiele stylizacji z pawimi piórami, mam wrażenie, że jest to tylko polski przesąd. A pióra można fantastycznie wykorzystać w dekoracjach ślubnych – bukiecie, kompozycjach florystycznych, torcie, winietkach, butach, stroikach do włosów. Nadają lekkości i oryginalności!
7/8 Inspiracje z lat 50.
Przeuroczy ślub! Nie tylko z uwagi na stodołę (drugą dziś), ale także ze względu na ciekawe inspiracje rodem z lat 50. XX wieku. Co ja poradzę na to, że kocham taką stylistykę i łączenie konwencji? Myślę, że Wam także spodoba się ten ślub! Zacznijmy od PM – seksowna, zmysłowa, przykuwa uwagę przede wszystkim ogromny, bogato zdobiony naszyjnik, wykonany wg mnie w technice sutaszu (jeśli mylę się, poprawcie mnie). Bardzo ciekawa jest paleta kolorystyczna w której wystylizowana jest PM – jest to głęboka szarość i brudne zielenie – zarówno na naszyjniku, jak i w bukiecie. Piękne buty w kolorze nude dopełniają całą stylizację. Druhny wystylizowane na pin-up girls – cudne! Pan Młody w zawadiackim kapeluszu – obłędny! Dopracowane dekoracje i detale – przepiękna papeteria, rośliny i obrusy w kratkę. Lekko, stylowo, indywidualnie – MISTRZOSTWO!
zdjęcia: JOANNE PEARLMAN
4/9 Ślub w wielkim mieście
Przywykliśmy sądzić, że śluby w wielkich miastach, powinny być stylowe, szykowne i eleganckie. A wcale, że nie! Ślub w wielkim mieście może być skromny, romantyczny i na luzie. Nawet, jeśli jest to Nowy Jork. Najlepszy przykład to ten uroczy, błękitno – lazurowy ślub, który odbył się w stolicy świata! Bez wielkiej pompy, drogich dodatków, długich limuzyn i setek gości. Można zorganizować kameralne, urocze przyjęcie, które pozostanie na długo w pamięci gości. Zwracam szczególną uwagę na kilka elementów – kilka odcieni błękitów i lazurów, jutowe obrusy, poduszeczkę z obrączkami ukrytą w książce. SŁODKO!