Przeszukiwanie tagu stal

1/10 Boho Rustic

by wtorek, 29 lipca, 2014



Ja jestem totalnie niereformowalna ;-), ale co ja poradzę, że ten styl mnie opętał! Pokazywałam Wam boho w stylu leśnym, miejskim, a dziś czas na boho rustykalne. Styl, który jest mi bardzo blisko, bo uwielbiam wszelkie naturalne dodatki i sielską scenerię. Dziwię się niezmiennie i nieustająco, że w Polsce, która słynie z zapierających dech w piersiach wiejskich krajobrazów, nie ma zbyt wielu takich realizacji. A zdradzę Wam, że po raz kolejny udowodnimy na przykładzie tej realizacji, że ślub boho nie musi być ani drogi, ani trudny do zrealizowania. O powodzeniu tego typu stylizacji decydują detale, które wcale nie muszą być kosztowne i z powodzeniem można je wykonać samodzielnie. Detalami zajmiemy się za chwilę, a teraz czas na miłość 99% kobiet na świecie, czyli… BUTY! Buty Panny Młodej w stylu retro w przepięknym fasonie i ciepłym odcieniu turkusu prezentowały się niezwykle nobliwie w całej stylizacji. Drugie buty na które pragnę zwrócić Waszą uwagę to buty druhenek 🙂 Buty dziewczyn z południa USA, czyli kowbojki! 🙂 Przepiękne! To, co tworzy cały klimat tego ślubu to aranżacje i dekoracje w miejscu przyjęcia. Fantastyczny bar w którym towarzyscy barmani podawali drinki był cudny! Takie miejsca są coraz popularniejsze i warto zadbać, aby na butelkach serwowanych alkoholi  znalazły się zawieszki na alkohol, aby goście wiedzieli, jaki alkohol, o jakim smaku piją. Dla gości przygotowano smakowite, złociste miodziki z pięknymi etykietami, które były jednocześnie winietkami. Księgę gości wyeksponowano na starym stole, którego kolor był taki sam, jak kolor butów Panny Młodej. Na stołach w starych buteleczkach i puszkach były ogrodowe kwiaty, wśród których najbardziej wyróżniały się majestatyczne dalie. Najbardziej uroczym i niezwykłym detalem był stary patefon, którego tubę wypełniono kwiatami 🙂 CUDO! Bufet z domowymi wypiekami to zwieńczenie tej przepięknej, swojskiej, klimatycznej stylizacji. I co? Skomplikowane? Albo drogie?

REKLAMA

zdjęcia: KIRSTEN ELLIS
Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

1/6 Naturalnie w lesie

by poniedziałek, 21 lipca, 2014



Trudno zresztą, aby w lesie nie było naturalnie 😉 Ale ta stylizacja ma w sobie coś zaskakującego. Z dużym zaciekawieniem oglądam zawsze nietypowe śluby. Co rozumiem przez nietypowe? Nietypowe, to takie które odbiegają od konwencji i stereotypów. To może być kolor, motyw przewodni, albo rzadko spotykane elementy stylizacji. Ten ślub łączy w sobie takie właśnie nieczęsto spotykane elementy i dlatego jest tak ciekawy. Pierwsze na co zwróciłam uwagę to kolorystyka – szarość w wielu odcieniach, brąz, ecru, kolor drewna, gałęzi, szyszek. Tak zwane kolory ziemi były doskonałym uzupełnieniem naturalnej kolorystyki scenerii. I chociaż bez problemu wyobrażam sobie pastelową kolorystykę w tej aranżacji, to jednak pastele byłyby oczywiste. Proste. Te kolory chociaż są kontynuacją kolorów otoczenia są bardzo trudne do zaaranżowania. Tej Parze i dekoratorom udało się w to sposób wyśmienity! Świetne dodatki – kwiaty, rośliny leśne, winietki przymocowane do szyszek, oznaczenia stołów wypalone w drewnianych pniaczkach. Zaproszenia ślubne w fantastycznej kopercie w kolorze ciepłej zielni idealnie wpasowały się w cały klimat ślubu. Dodatek piór do kompozycji kwiatowych nadał im dziki, ale seksowny charakter. Bardzo ciekawa, spójna koncepcja. Szarość ubrań druhen i drużbów to jeszcze jeden element na który zwróćcie uwagę – szarość kojarzy się ze smutnymi, nudnymi stylizacjami. Nic bardziej błędnego! Przekonajcie się sami!

REKLAMA

zdjęcia: AARON YOUNG PHOTOGRAPHY
Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

1/6 Sexy Black

by wtorek, 24 czerwca, 2014



Czerń od zawsze i na zawsze będzie synonimem elegancji. Lubicie ten kolor w ślubnych aranżacjach? Ja bardzo! Widziałam dekoracje wykonane na ślub Kuby Koseckiego, które były w kolorach black&white i powiem Wam, że to jedna z najpiękniejszych aranżacji, jaką widziałam! Ale czerń i biel nie muszą być jedynymi kolorami na ślubie, chociaż tylko te dwie barwy tworzą wg mnie najbardziej elegancką i stylową kompozycję. Niemniej czerń i biel można łączyć z powodzeniem z innymi kolorami i nadać temu duetowi mniej formalny charakter. Taki ślub chciałabym Wam dziś pokazać. Czerń to przede wszystkim stroje druhen. I co ciekawe jest to czerń w wydaniu bardzo glamour i rock’n’rollowym, a nie romantycznym, jak to zwykle bywa! To ogromny plus dla tej stylizacji, bo zyskała ona tak lubiany przeze mnie pazur. Dodatkiem do czerni są na tym ślubie zgaszona biel i szarość. Panna Młoda w fantastycznej sukni z ogromną kokardą, złagodziła ciemne kolory ślubu bukietem z bladoróżowymi i kremowymi różami. Najciekawszą niespodzianką kolorystyczną są obrusy w kolorze kobaltu, który genialnie komponował się z polnymi kwiatami i luźno ułożonymi kompozycjami. Warto zauważyć, że ten ślub odbył się w styczniu. Nie jest to co prawda styczeń znany w Polsce, czyli szaro-biało-bury, ale widać, że brak kolorów i intensywnego słońca jest uzasadniony w kolorach ślubu. Polacy rzadko decydują się na ślub w innych porach roku, niż późna wiosna, lato i wczesna jesień. A szkoda, bo inne pory roku mają również swój urok. Mamy nadzieję, że takie realizacje będą Was motywować do organizacji ślubu w zimie 🙂

REKLAMA

zdjęcia: EMILY JONES
Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0