Dziś w końcu wyszło słońce! I od razu zrobiło się przyjemniej, prawda? A jeśli jest już słońce, to co powiecie na ślub w kolorze pomarańczy z dodatkiem eleganckiej szarości? Doskonała kolorystyka na jesienny ślub, który odbył się w październiku! Dlaczego w Polsce tak rzadko sięgamy po ten kolor? Jest niesamowicie energetyczny i soczysty i świetnie sprawdza się, wyłącznie jako dodatek do neutralnej palety. Nie potrzeba wcale wielu elementów, aby cała stylizacja nabrała wyrazistego charakteru! Przyszłe PM, które przeraża pomarańcz, niech spojrzą na ten ślub! Zauważcie, że PM nie ma w swojej stylizacji, ani jednego pomarańczowego akcentu. Przepiękna, biała suknia, jasne kwiaty i beżowe buty. Podobnie stylizacja druhen – eleganckie szare sukienki o różnych fasonach, jasne szale i czarne buty! Gdzie jest zatem ten pomarańcz? Oczywiście w detalach – papeterii, wstążkach, którymi przymocowano puszki do rikszy, kwiatowych aranżacjach stołowych. Prawda, że to ciekawe rozwiązanie na użycie koloru na ślubie? I kolejny dowód na to, że wybór koloru przewodniego wcale nie musi wiązać się z tym, że wszystkie detale, muszą być w danym kolorze! A, jak Wam się podoba stylizacja córeczki Państwa Młodych? 🙂 Zabójcza! A ponieważ rok 2013 jest rokiem dalii na blogu, tu również znalazłam te wdzięczne kwiaty 🙂 Białe i pomarańczowe.
2/6 Angielski romans
Znowu angielski ślub – westchną być może niektóre z Was (chociaż mam nadzieję, że nie ;-)). Ale, co ja poradzę, że tak uwielbiam ich poczucie stylu, pomysły i kompletnie ignorującą wszelkie konwenanse i co wypadactwo nonszalancję. Zapraszam Was dziś na taki ślub – połączenie elegancji, stylu, vintage i rustykalności. Ten ślub doskonale ilustruje to, o czym dziś jeszcze napiszę – dekoracje w stylu rustykalnym, ale o tym w kolejnym poście. Wiecie od czego nie mogę oderwać wzroku? Od trofeów na ścianie. Aby nikt nie zdążył zmieszać mnie z błotem, proponuję najpierw spojrzeć z czego wykonano jelenie rogi 😉 Cudne prawda? A dodatkowe dekoracje z kwiatów i pnączy dodały całości niepowtarzalny charakter. Nic nie poradzę, że mnie zachwycają takie detale! Jest ich zresztą więcej na tym ślubie – wiaderka z kwiatami, doniczki z ziołami owinięte szarym papierem pakowym czy płaty kory z wypisanymi imionami i serduszkami. Cudne detale, które przepięknie komponują się z romantyczną stylizacją Panny Młodej – prosta suknia, delikatny szal i mega zmysłowe buty! To jest właśnie to łączenie stylów o którym piszę! Boski bukiet z róż i ogrodowych traw i kwiatów w pastelowej kolorytyce, a wisienką na torcie jest kultowy Mini 🙂 CUDO!