Ale dziś będzie romantycznie bardzo 🙂 Mam dla Was piękne, różowe śluby, cudowne sukienki vintage i coś niezwykłego na sam koniec. Ale po kolei. Zaczynamy uroczym i romantycznym ślubem w stylu chabby chic. Nie będę nikogo przekonywać, że uwielbiam ten styl, bo powszechnie wiadomo, że mam ogromną słabość do tego typu stylizacji. Uwielbiam peonie, które tu znajdziecie. Uwielbiam różowe, kultowe już szpilki Badgley Mischka. Uwielbiam słoiczki na stołach, zamiast majestatycznych wazonów i małe, śliczne słodkości. Uwielbiam również połączenie stylów. Z jednej strony bardzo stylowa stylizacja Pary Młodej. Piękna suknia, piękne buty, a z drugiej stylizacja przyjęcia, które przywodzi na myśl romantyczny piknik na wsi. Zwracam uwagę na dodatek szarości w postaci sukienek druhen, który to kolor idealnie komponuje się z różem. Zauważcie również, że stoły, pomimo, że udekorowane są bardzo skromnie, to są śliczne i urocze. Ciekawym zabiegiem jest wykorzystanie bieżnika, który został położony po środku stołu. Optycznie powiększa to stół i nadaje mu ciekawszy wyraz.
1/7 Pistacja + winogrona
Zaczynam mieć coraz większą słabość do koloru zielonego 🙂 Zawsze podobały mi się zielone akcenty, ale zauważam u siebie dużą skłonność do eksponowania tego koloru, jako głównego na ślubie. Szczególnie jeśli jest on w odcieniu pistacjowym, a dekoracje zaaranżowane są m.in.: z owoców. Uwielbiam połączenie kwiatów i owoców! Uważam, że dekoratorzy, floryści, a przede wszystkim Pary Młode powinny decydować się na sezonowo występujące kwiaty i owoce. Widziałam niedawno piękną polską realizację, gdzie użyto malin, jagód i borówek, a do tego kłącza jeżyn, którymi udekorowano stoły. Wyglądało to fantastycznie! Na tym ślubie możecie zobaczyć, jak umiejętnie połączono kolor kremowy z pistacją oraz dodatkiem stalowej szarości, która nadała całości elegancji i charakteru. Żeby było ciekawiej, to użycie koloru jest tu minimalne. Panna Młoda w swojej stylizacji ma tylko pistacjowe buty, a Pan Młody butonierkę z dodatkiem zieleni. Mocniejszy akcent obu kolorów przewodnich widać w stylizacjach druhen i drużbów. Elegancka, klasyczna, czarno – biała Młoda Para wyglądała na ich tle niezwykle szykownie. Zieleń i kremową biel znajdziecie również w stylizacji stołów. Postawiono na klasykę, ale ze wspomnianymi przeze mnie owocami. Zielone winogrona rozkosznie zwisały z wazonów. Do tego winietki w korkach po winie 🙂 Uwielbiam takie smaczki! Zastosowano tu również zielone kokardy na krzesła. Wykonano je z przezroczystej tkaniny – organdyny, która doskonale nadaje się do dekoracji. Przezroczystość sprawiła, że kolor wydawał się delikatniejszy i mniej przytłaczający, niż gdyby użyto materiału o ciasnym splocie włókien.