Australijska projektantka LISA BROWN pomału i bez rozgłosu zdobywa rynek mody ślubnej. Ale za to, w jakim stylu to robi! Wystarczy popatrzeć na jej projekty. To prawdziwy powiew świeżości w modzie ślubnej! Myślę, że po typowych, ale już nieco opatrzonych sukniach, które proponuje nam większość projektantów i domów mody ślubnej, jej propozycje zyskają rzesze fanek. Lekkie, eteryczne, zmysłowe. Dla mnie idealne! Z pewnością takie suknie są znacznie wygodniejsze, niż tradycyjne kreacje złożone z kilku warstw halek i usztywnień. Te które mają ślub przed sobą w okresie czerwiec – wrzesień przekonają się same o czym teraz piszę 😉 Pamiętajcie, że w sukni spędzicie cały dzień. Powinna więc ona, poza oczywistym aspektem wizualnym, być także wygodna i komfortowa. Suknie Lisy są na razie niedostępne w Europie, ale napisałam już do niej z zapytaniem, czy jest możliwość zamówienia sukienki przez internet.
Jedna suknia poniżej 3000 zł
Suknia ślubna to jedna z najważniejszych rzeczy w dniu ślubu. Wybór sukni to nie lada wyzwanie. Są Panny Młode, które mają swój wymarzony, upatrzony model i inne w ogóle nie wchodzą w grę. Ale są i takie przyszłe PM, które spędzają setki godzin w salonach i internecie w poszukiwaniu wymarzonej sukni. Cena sukni jest bardzo często decydującym argumentem za lub przeciw kupnu. Jak pamiętacie 11 lutego, w salonach David’s Bridal rozpocznie się sprzedaż nowej linii sukni Very Wang White. Pamiętacie ceny tych sukni? Myślę, że to będzie na rynku amerykańskim (ale i europejskim) prawdziwa rewolucja. Skoro można zaprojektować, uszyć i sprzedać z zyskiem suknię poniżej 1000$, to jest to sygnał dla Klientek, ale i producentów. Znalazłam dla Was trzy ciekawe propozycji sukni, właśnie poniżej 3000 zł.