Stodoły należą do moich absolutnych faworytek, jeśli chodzi o miejsce na przyjęcie weselne. Nieprawdą jest, że w wiejskiej stodole można urządzić wyłącznie przyjęcie w stylu rustykalnym! Widziałam już bardzo eleganckie wesela w stylu glamour na klepisku stodół! Prawdę napisawszy, to znam tylko jedną stodołę w Polsce, która jest obiektem weselnym. Zastanawiam się po raz kolejny dlaczego? I podpowiadam – to świetny pomysł na biznes! A inspiracją niech będzie ten ślub z motywami francuskiego shabby chic. Cudowne, pastelowe kolory doskonale prezentują się na tle zmurszałych, starych desek tworząc szalenie romantyczną stylizację. Druhny w zwiewnych sukienkach i… kowbojkach 🙂 I nawet słodka flower girl miała na sobie buty dziewczyn z Dzikiego Zachodu! Niesamowicie podobają mi się srebrne dodatki w stylizacji stołów i kącików w stodole. To nawiązanie do francuskiego, wytrawianego wg starych metod szkła, które genialnie komponuje się z ogrodowymi i pastelowymi kwiatami. Srebro i pastele zawsze tworzą świetny duet i nie musicie się martwić, że te kolory nie pasują do siebie. Romantyzmu stołom dodała również koronkowa serweta, która położona na drewnianym blacie przepięknie podkreśla charakter przyjęcia. Detalem, który najbardziej mi się podoba są beczki na których ustawiono monumentalne kompozycje z kwiatów! Takie beczki to genialny pomysł! Można ich użyć, jako postumenty dla kwiatów. Stoliki na słodkości w słodkim bufecie. Podstawy do baru z alkoholami. Zastosowań jest mnóstwo, a ich charakter idealnie pasuje do przyjęć w stylu rustykalnym, boho i vintage.
1/6 Przyjęcie w ogrodzie
Jestem niezwykle zauroczona tym ślubem! I chociaż głównym kolorem jest czerwień, za którą nie przepadam, to całość jest szalenie stylowa, a jednocześnie prosta, rustykalna i przytulna! W dużej mierze to zasługa miejsca w którym odbył się ślub i wesele. Szczególnie miejsce przyjęcia weselnego jest bliskie mojemu sercu. Dziś, gdybym robiła swoje wesele, czy też przyjęcie weselne, to z pewnością byłoby to w przydomowym ogrodzie. Komfort, swoboda i luz, to coś z czego nie chciałabym rezygnować na własnym ślubie. Dziś, kiedy mamy możliwość zamówienia cateringu (np.; TU), to organizacja ślubu w plenerze, np.: własnym ogrodzie nie jest już żadnym problemem. Również wynajem mebli – stołów, krzeseł, kanap, foteli, barów nie stanowi problemu. Dlatego zachęcam Pary marzące o niezobowiązującym przyjęciu do takiego rozwiązania. Jak podoba Wam się stylizacja na tym ślubie? Cudna! Szczególnie małe druhenki, które w uściskach przyjaźni uroczo pozują do zdjęć. Wyobrażam sobie, jak za 20 lat te same dziewczynki, będą być może same Pannami Młodymi 🙂 Lubię takie obrazki! I uwielbiam mieczyki, których użyto do bukietów! Czy Wy też uważacie, że stanowczo za mało jest tego pięknego kwiatka w naszych rodzimych aranżacjach? Dziwię się, bo to kwiat na wskroś kojarzący się z polskimi ogrodami! Mieczyki są piękne, występują w bardzo wielu kolorach – od pasteli, aż po mocne barwy. Warto po nie sięgnąć w przypadku wakacyjnych i jesiennych ślubów. Zwróćcie uwagę, jak fantastycznie skomponowano czerwień na tym ślubie z innymi kolorami. W Polsce, Pary nieczęsto sięgają po czerwień, bo w zestawieniu z bielą, której na ślubie nie brakuje najczęściej, mogą stworzyć wrażenie flagi. Tu, genialnie połączono czerwień w wielu odcieniach z odcieniami szarości i mocci. Delikatne beże stonowały czerwień, dzięki czemu całość zyskała bardzo ciepły charakter. Podoba Wam się?
REKLAMA
zdjęcia: SARAH CULVER PHOTOGRAPHY
1/5 Vintage SIZE
Gdybyście zapytali mnie, co jest najważniejsze w związku, to bez wahania powiedziałabym, że wolność i poczucie humoru. Wolność, czyli możliwość dokonania wyboru tej osoby, którą się kocha. Niekiedy pomimo ludziom, okolicznościom, miejscom, czasowi. Druga rzecz, czyli poczucie humoru jest absolutnym fundamentem każdej relacji. I nie chodzi wcale o to, aby śmiać się nieustająco ze wszystkiego. Chodzi o to, że wspólna płaszczyzna poczucia humoru pozwala przetrwać w życiu najgorsze burze. Skąd ten przydługi wstęp? Zrozumiecie, kiedy zobaczycie ten ślub 🙂 Przepiękny, stylowy, radosny 🙂 Zjawiskowa Panna Młoda od której promienieje nieokreślony blask! Przepiękna suknia (Vera Wang), dodatki (boski naszyjnik!), woalka. Gwiazda po prostu! I te obłędne buty z BHLDN! Nie mogę oderwać od niej wzroku! Tak, jak nie mógł oderwać go jej Narzeczony 🙂 Zobaczcie zdjęcie, gdzie oboje pozują do portretu, a on stoi na… 😉 No cudowni są! 🙂 I cudowna jest paleta kolorów – pastelowa zieleń w wielu odcieniach, blady róż, wanilia i szarość. Świetna paleta idealnie pasująca do niezwykłego miejsca w którym odbył się ślub i wesele. Przepiękne wnętrze zostało ozdobione mnóstwem vintage detali – stare książki, urocza skrzyneczka pocztowa, stara walizka na karty z życzeniami. Stylowa i dopracowana papeteria dopełniła całość.