Powiem szczerze, że nigdy bym się nie spodziewała, że dereń, jeśli nazewnictwo na Wikipedii się nie myli, ma tak piękne kwiaty. Dlatego od razu proszę czytające nas florystki, aby uzupełniły lub sprostowały moją wiedzę. Wg Wikipedii roślina nazywana po angielsku dogwood jest naszym dereniem. Zachwycające białe, czyste, duże, proste kwiaty stały się głównym motywem tej niezwykle uroczej stylizacji w stylu boho. Cudowne kolory – poza czystą bielą kwiatów, dużo odcieni różu i pistacji. Mnie urzekają takie stylizacje 🙂 Jestem jednak nieuleczalną romantyczką, bo ciągle mam dreszcze na widok koronek, pozornie niedbałych, przypadkowo ułożonych kwiatów i porcelany. Ja już piszczę z radości na widok wstążek, pięknych kompozycji kwiatowych z derenia, róż, jaskrów i uroczych detali. CUDO!
7/9 Pod palmami
O rany! Czy ja muszę się dobrowolnie katować takimi ślubami? 🙂 Ale, co ja poradzę, że mam taką słabość do palm, plaż i rozwianych wiatrem włosów. Czekam z utęsknieniem na polską realizację nad morzem, którą obiecali mi bridelkowi fotograficy 🙂 A dziś pozachwycamy się Palm Beach i przepięknym ślubem Jennifer i Jose. Biel, złoto i zieleń. Do tego mnóstwo słońca! I przeurocza Para Młoda. Zwracam uwagę na umiarkowane zastosowanie charakterystycznych dla stylizacji elementów – mamy tu jeden gatunek kwiatów – egzotyczne, chociaż popularne i powszechne storczyki, kilka muszli, które ozdobiły stoły i szufladkę z winietkami. Kiedy ślub i wesele odbywają się w tak pięknym i spektakularnym miejscu, w otoczeniu palm i zieleni, to nie ma sensu przytłaczać jej zbędnymi elementami dekoracyjnymi. Stonowane kolory, klasyczna stylizacja Pary Młodej. Ja chcę na wakacje!
zdjęcia: GWS
4/9 Rustykalnie i egzotycznie
Nie często mam okazję pokazywać Wam śluby z innych części świata, niż Europa, USA i Polska oczywiście. A dziś mam wyjątkową realizację z bardzo egzotycznej dla nas Gwadelupy. Niesamowite, magiczne miejsce. Nieprawdopodobna suknia ślubna. I cudowne dekoracje oraz florystyka. Zacznijmy od sukni, która zapiera dech w piersiach. Suknia pochodzi z domu mody Amsale i jest zjawiskowa! Odważna, widowiskowa i nawiązuje motywem kwiatów na spódnicy do roślin, które znajdziecie w bukiecie. Miejsce w którym odbył się ślub i wesele – magiczne. Jak większość architektury w postkolonialnej Ameryce Łacińskiej zachwyca, ale i niepokoi. Oświetlona jedynie świecami zniewala swoją urodą. Aż brak mi słów, aby wyrazić zachwyt nad przepiękną świątynią i obiektem w którym odbyło się przyjęcie SAN JOSE EL VIEJO. Zwracam uwagę na dekoracje na stołach. Wysokie latarenki między którymi rozwieszono sznurki z których zwisały szklane kule z kwiatami. MAGICZNE!!!