Nie oglądajcie zdjęć proszę, tylko wyobraźcie sobie taki oto obrazek. Piękna winnica położona na łagodnych stokach, żółte dalie i… wielbłąd. Brzmi abstrakcyjnie? 😉 Trzeba przyznać, że dosyć oryginalna wizja. Chociaż wcale nie wizja 😉 Zabieram Was dziś na taki ślub! Piękny, romantyczny, rustykalny! Aż mi się ręce trzęsą z wrażenia, bo ten ślub tak bardzo mi się podoba 🙂 Zachwycające dekoracje i detale. Jest to kolejny ślub, na którym wykorzystano proste, dostępne elementy tworząc niepowtarzalną i uroczą całość. Uwielbiam to! Ogrodowe dalie w soczystym żółtym kolorze, do tego kuleczki craspedii i jaskry, haftowana poduszeczka na obrączki, papierowe parasole, drewniana skrzynka po winie, która posłużyła za paterę do tortu. Cudowne, proste dekoracje! Efekt? Sami widzicie? Z pewnością ogromny wpływ na wyeksponowanie dekoracji miało samo miejsce zaślubin i przyjęcia. Winnice w Kalifornii są prawie tak malownicze, jak te we Francji. I do tego te zwierzaki 😉 Ale najbardziej podobały mi się monogramy Nowożeńców – M i N zrobione ze sklejonych ze sobą korków po winie! CUDO!
1/8 NIESAMOWITY! I
Po wczorajszym, cudnym ślubie vintage, mam wyraźny niedosyt mojego ukochanego stylu. Dziś bardzo boho ślub, czyli ten rodzaj vintage, który uwielbiam najbardziej. Nie tylko stylizacja mnie zachwyciła, ale również zdjęcia, których obróbka nawiązuje do stylistyki znanej z fotografii z lat 50. i 60. XX wieku. Wróćmy do ślubu i detali, które są słodkie i urocze, a jednocześnie pomysłowe, tanie i efektowne. Coraz bardziej skłaniam się w swoich ślubnych skłonnościach do prostoty i kreatywności. Pomysły, które zresztą tu znajdziecie nie są ani nowe, ani nowatorskie, a jednak robią duże wrażenie. Ręcznie obrębiane chusteczki z kolorowych tkanin, na wypadek gdyby ktoś chciał uronić łzy, zabawne różdżki wykonane z takich samych tkanin, które uroczo powiewają na wietrze, cynowa balia wypełniona słoiczkami z lodami, ogromne słoje z lemoniadą, domowe ciasta, które wyeksponowano na dużym, okrągłym stole, który postawiono po środku pomieszczenia, dzięki czemu wszyscy goście mieli dostęp do przepysznych wiktuałów. Niesamowicie udekorowano stoły. Każdy inaczej, co jest całkowitym zaprzeczeniem ukochanej przeze wiele PM symetrii i perfekcji 😉 Puszki, stare pudełka, książki, aparaty fotograficzne – przedmiotów do wykorzystania jest mnóstwo! I na tym polega urok tego rozwiązania. Nie musicie na każdym stole mieć tego samego, co znacząco wpływa na budżet 🙂 CUDNY!