Stylizacja vintage kojarzą nam się głównie z eleganckimi, stylowymi wnętrzami i w takich okolicznościach, najczęściej Wam ją pokazuję. A okazuje się, że nobliwy vintage można także doskonale wpasować w styl wiejskiej stodoły! Brzmi nieprawdopodobnie, prawda?! A jednak! Zobaczcie, jak można fantastycznie urządzić przyjęcie w dwóch, skrajnie różnych stylistykach. Z jednej strony szalenie elegancka Panna Młoda – seksowna suknia, kobieca fryzura, piękna ozdoba we włosach, a z drugiej bele siana, omszałe drewno i maszyny rolnicze! Mix, który przyprawia o istny zawrót głowy! I to kocham najbardziej! Detale, które zachwycają – klatki, stylowe meble, uroczy plan stołów. Zwróćcie uwagę na kolorystykę – wyblakłą, nieco brudną, przypominającą sepię ze starych zdjęć. FANTASTYCZNY!
5/6 Yummy!
I znowu będzie pysznie! Jak ja żałuję, że nie można poczuć tych smaków i zapachów! Tak smacznej sesji, nie widziałam bardzo dawno! Pełna kolorów, zapachów kwiatów i pięknych dań sesja, w której wykorzystano elementy mojego ukochanego vintage! Porcelana, szkło, butelki, słoiczki, stara maszyna do pisania, pobielana klatka na ptaszki, fotel i obłędny patefon! No kocham takie stylizacje! Fotograf zwrócił ogromną uwagę na detale, które znalazły godne miejsce na zdjęciach! Przepiękne kwiaty – polne i ogrodowe. Pastelowe, wypalone słońcem kolory i przeurocza Para Młoda! Oczywiście wystylizowana w klimacie lat 40. i 50. A tort z błękitnymi detalami i takiż sam rower – POEZJA!
zdjęcia: GIDEON
5/8 Karuzela
Ostatnio pokazuję Wam głównie śluby vintage i glamour. Albo wiejskie 😉 A dziś niespodziewanie, mam dla Was ślub w radosnej, pastelowej kolorystyce z elementami typowi dla wesołych miasteczek, lunaparków i beztroskiej zabawy! Na pierwszy ogień idzie cudny tort w kształcie karuzeli! Kocham karuzele! Ta najpiękniejsza i najbardziej znana jest w Paryżu, w pobliżu wieży Eiffla i jest często wykorzystywana w sesjach zdjęciowych. Różowe balony, piękne, pastelowe kwiaty, druhny w megasłodkich sukienkach i zjawiskowa PM! Romantyczna suknia w stylu greckim, lekko upięte, falujące włosy i zniewalający uśmiech. Zwracam uwagę na typografię użytą w kartach menu i na winietkach. W przypadku menu to piękna, stylowa czcionka w stylu art deco, w przypadku winietek stylizowana na maszynową. A najcudniejsze są zdjęcia plenerowe przed kolorowymi wrotami plażowych domków! 😉