Lubicie kolory? Ja, bardzo! A, kiedy widzę śluby pełne koloru jestem zachwycona! Chciałam Wam pokazać ten ślub, który jest pełen kolorów i światła. Świetne kolory papeterii – soczysta, limonkowa zieleń i słoneczny żółty. Totalnie mnie zauroczył biały, niezobowiązujący garnitur Pana Młodego. Bez krawata, ze skórzanymi japonkami. Bardzo mi się podoba Pan Młody 😉
Enjoy – 4 strony świata
Ten ślub, ta sesja zdjęciowa i wybór fotografii jest niesamowity. To podróż przez emocje i chwile. I miejsca. Nie widziałam jeszcze ślubu, który odbyłby się w tylu miejscach i sytuacjach. Zobaczcie ile jest tu plenerów, zaskakujących wręcz miejsc w których są Nowożeńcy. Jest nowoczesny budynek, niesamowity, surrealistyczny dach, malownicze ściany budynków pamiętające lata 60., oszałamiająca sala w której odbyła się ceremonia zaślubin, wnętrze kabiny fotograficznej i… pustynia! Takie rzeczy, to tylko w Ameryce! Jakby mało było atrakcji i zachwytów, to cały ślub i jego stylizacja są na najwyższym poziomie. Czysta kolorystyka – biel, granat i zielone akcenty bukietu. Przepiękna stylizacja Pary Młodej i licznych druhen i drużbów. I te balony!!! Białe, eteryczne, towarzyszą Parze Młodej podczas uroczystości i sesji z przyjaciółmi. Jest coś niesamowicie magicznego w tym ślubie. Enjoy!