Dla takich ślubów warto prowadzić bloga ślubnego 🙂 Urzekający, niezwykły, niezapomniany. Jeden z najpiękniejszych ślubów, które widziałam w ciągu kilku lat pracy w branży ślubnej. Motywem przewodnim był cyrk! Mam od pewnego czasu niesamowitą słabość do cyrkowych stylizacji, ale ta całkowicie mnie rozłożyła na łopatki! Przede wszystkim dlatego, że ślub i wesele odbyły się w prawdziwym, gigantycznym namiocie cyrkowym! Niezwykły widok! Zadbano również o wiele dekoracji i akcentów cyrkowych, które nadały całość teatralny i widowiskowy look. Kolorem przewodnim była czerwień do której dodano inne, mocne, wyraziste kolory – czerń, intensywną zieleń i turkus pawich piór oraz głęboki seledyn dodatków stylizacji PM oraz sukienek druhen. Niezwykła była wspomniana stylizacja Panny Młodej – nowoczesna, ostra, elegancka. Woalka z gigantycznym pierzastym stroikiem i absolutnie zjawiskowe buciki 🙂 Kwiaty to przede wszystkim karminowe i krwiste dalie, które stanowiły trzon kompozycji florystycznych. Dodano do nich pióra, róże oraz złote dodatki. Całość niesamowita!!! WOW!!!
1/6 Zapach lawendy
Mam ogromną słabość do rustykalnych ślubów i stylizacji. Pewnie to przez moją wiejską naturę 😉 I niezależnie od tego, czy jest to ślub w Anglii, Francji czy USA, jeśli jest lawenda to dla mnie jest to najpiękniejszy ślub! I taka jest właśnie dzisiejsza realizacja. Delikatna, urocza, bez zadęcia. Fantastyczne połączenie stylów i kolorów. Mamy tu nie tylko pachnącą i przywodzącą na myśl Prowansję lawendę, ale również kowbojki, koronkową suknię, przysięgę spisaną ręcznie na papirusie, zioła i krowie dzwonki 🙂 Jak Wam się podoba sposób oznakowania krzeseł? Paski z nadrukowanymi nazwiskami gości zostały bezpośrednio przyczepione do oparć krzeseł 🙂 Ciekawy pomysł, który zaoszczędza pieniądze na drukowane i ozdabiane winietki oraz miejsce na stole. Nie zabrakło również moich ulubionych dekoracji z plastrów pni drzew z których wykonano patery. Jeśli będziecie chcieli również na swoim weselu użyć takich dekoracji, pamiętajcie, aby pod słodycze podłożyć papier lub folię spożywczą, ponieważ drewno wydziela z siebie żywicę. I na koniec słowo o stylizacji Pary Młodej. To chyba jedna z najlepiej ubranych Par, które widziałam w ostatnich tygodniach. PM miała przepiękną suknię, długie, koronkowe rękawiczki bez palców oraz… buty z rzemieni! Pan Młody bez marynarki, ale za to w kapeluszu był niesamowicie sexy!
zdjęcia: GREENWEDDING
2/8 Zapach ziół
Brakuje mi słów, aby wyrazić swój zachwyt tym ślubem! Nad jego prostotą i pomysłowością! Nad stylem i połączeniem elementów oraz kolorów! Perfekcja, chociaż nie jest to wymuskany ślub zorganizowany z centymetrem w dłoni 😉 Sam wybór miejsca w którym odbył się ślub jest niezwykły! Szklarnia, altana ogrodowa i inspekty pełne pachnących ziół i ogrodowych kwiatów. Zachwycająca sceneria i przepiękne detale. Wyobrażam sobie, jak tam musiało pachnieć! Gliniane, zmurszałe donice z ziołami i kwiatami, drewniana konstrukcja miejsca zaślubin i drewniane detale tworzą stylistyczną całość. Od razu zastanawiam się dlaczego tak niewiele, takich ślubów jest w Polsce? Z jednej strony przeszkody prawne i administracyjne, z drugiej logistyczne, ale… Ale dla chcącego nic trudnego! Chciałam Wam przy tej okazji przypomnieć jeden z moich najukochańszych ślubów – realizację Marcina Wilka ze ślubu w sadzie, zobaczycie TU.