Przeszukiwanie tagu żółty

1/5 Egzotycznie i czerwono

by wtorek, 22 listopada, 2016



Intensywne czerwienie, pomarańcze i żółcie nie od dziś kojarzą się z intensywnością przypraw. Kolorowe hinduskie śluby są petardą kolorystyczną i mnóstwem symboliki, która tworzy niezapomnianą atmosferę. Przede wszystkim hinduskie śluby często są poprzedzane przez śluby cywilne, dzięki temu małżeństwo uznawane jest przez prawo, jak i społeczeństwo religijne. Chcecie zobaczyć radosny i nastrojowy reportaż ślubny z egzotyczną czerwienią? Dzisiejsza mozaika kulturowa pokazuje, jak bliscy są sobie ludzie różnego pochodzenia i różnych religii. Śluby w mieszanych obrządkach religijnych są obecnie normą, co daje ogromną możliwość do czerpania z różnych kultur garściami. Dziś mamy dla was bardzo inspirujący reportaż ślubny z ceremonii  obrządku hinduskim. Szczęściem tej pary była możliwość składania podwójnej przysięgi. Pierwsza z nich została wypowiedziana podczas ślubu cywilnego. Na tą uroczystość Panna Młoda wybrała piękną princeskę ze zdobionym gorsetem z odkrytymi ramionami i tiulową spódnicą. Pan Młody wybrał czarny garnitur z czarnym krawatem, czyli bardzo klasyczną stylizację. Egzotyczna czerwień została wprowadzona dzięki długim sukniom druhen i bukietowi ślubnemu, w którym znalazły się peonie, jaskry, róże i zawilce. Po uroczystości cywilnej przyszedł czas na ceremonię religijną. I tu rozpoczęła się prawdziwa petarda energii. Pan Młody przyjechał po swoją wybrankę na słoniu w tradycyjnym białym stroju, czyli białych spodniach i tunice. Panna Młoda czekała na niego w równie tradycyjnym na hinduskich ślubach czerwonym sari i złocie. Piękną elementem stylizacji Panny Młodej były też zdobienia z henny. Uroczystość odbyła się pod białym baldachimem, pod którym Młoda Para wymieniła się kwiatowymi girlandami. Przeważające w stylizacji Panny Młodej złoto i czerwienie były tematem do stworzenia szalenie eleganckiej i bardzo klimatycznej aranżacji przyjęcia weselnego. Światło białych walcowatych świec tworzyło bardzo romantyczną atmosferę. Złote świeczniki i szklane lampiony dodawały sznytu całej dekoracji. Warto pochwalić koncepcję łączenia długich i okrągłych stołów dodatkowo skontrastowanych obrusami. Na długich stołach położone kremowe obrusy, na okrągłych – złote z cekinów. Bordowe serwety wspaniale łączyły elementy dekoracyjne. Kompozycje kwiatowe również utrzymano w ciepłej tonacji różu, moreli i brodo. W bukietach znalazły się peonie, liliowce, dalie, róże, zawilce i jaskry. Goście mogli się rozsmakować w klasycznym trzypiętrowym torcie, którego największym atutem był minimalizm. Jedyną ozdobą była biała masa marcepanowa. Tak dopracowane przyjęcie weselne, pełne klasy, elegancji i niesamowitego szyku z pewnością będzie doskonałą inspiracją dla par, kochających piękno różnych odcieni czerwieni.

REKLAMA

bookab

zdjęcia: JAMES MOES

1/5 Dziki, dziki zachód

by środa, 16 listopada, 2016



Jak dziki może być Dziki Zachód? Okazuje się, że bardzo. Amerykańskie stepy i trawa spalona słońcem. Czego chcieć więcej? No może dwojga zakochanych i całej gromady ich gości, którzy w tak surowym klimacie postanowili bawić się na radosnym przyjęciu weselnym. Chcecie zobaczyć, jaki im to wyszło? Koniecznie zobaczcie ten reportaż ślubny. Boho tak bardzo jest nieprzewidywalne, jak ludzie, którzy decydują się na ten styl w aranżacji ślubu. Niektóre rozwiązania są tak szalenie oderwane od ślubnych kanonów, że ciężko powiedzieć, czy dalej jest to przyjęcie weselne, czy ciekawy performens. Dziś granice się zacierają. Aranżacje są coraz ciekawsze, a zabawy bardziej wymyślne. Dekoracją przestało być jedynie wybieranie odpowiedniego gatunku kwiatów, a stworzenie całej scenerii. Dlatego właśnie tak bardzo spodobał nam się ten ślubny reportaż. Tam, gdzie nie ma prawie nic, można zrobić absolutnie wszystko. Stara amerykańska stodoła, wysokie altany były jedynie tłem dla całej uroczystości. Nowożeńcy złożyli przysięgę na łonie natury w otoczeniu wysokich kaktusów, które stanowiły jednocześnie dekorację miejsca ceremonii. Klasyczny dodge stał się kolejnym elementem pozornie przypadkowo zebranych rekwizytów podczas tego dnia. Ne tylko doskonale sprawdził się podczas sesji ślubnej, ale także został wykorzystano jako półka na księgę gości. Nie zabrakło tu również ciekawej prezentacji menu i winietek dla gości. Drewno, sznurki i liście eukaliptusa doskonale sprawdzają się na weselach boho. Na stołach gości nie było obrusów. Były za to plecione podstawki pod talerze, barwione kieliszki w kolorze różu i drobna florystyka w doniczkach z kaktusami. Nie zabrakło również minikompozycji kwiatowych. W małych flakonach znalazły się m.in. anemony i jaskry. Numeracja stołów została zrobiona z kryształów. Oczywiście w całej aranżacji znaleźć możemy również charakterystyczne dla Dzikiego Zachodu Poroża. Pudrowe barwy przyjęcia, zostały powtórzone w orszaku ślubnym. Druhny ubrane były w długie suknie w pudrowym różu, drużbowie i Pan Młody skosztowali urokliwych szarości. Panna Młoda wybrała piękną boho suknię z bardzo ciekawą koronką na dole sukni. Stylizację dopełniał wianek i bukiet, w którym znalazły się amarylis, cynia i róża.

REKLAMA

bookab

tenayamike-wedding-06

zdjęcia: NICOLE LEEVER PHOTOGRAPHY
FOTOGRAFIA ŚLUBNA W WARSZAWIE

Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

1/5 Lata 60. we włoskim miasteczku

by wtorek, 15 listopada, 2016



W historii mody pojawiło się wiele ikon, które do dziś inspirują kobiety na całym świecie. Jedną z nich była Twiggy i jej genialne sukienki w stylu baby doll. Twiggy i jej styl stały się tak charakterystyczne, że stała się niedoścignionym kanonem piękna drobnej panienki z krótkim włosami i mocno wytuszowanymi rzęsami. Wiele kobiet szuka ciekawej inspiracji do stworzenia niebanalnej stylizacji ślubnej. I właśnie styl modelki lat 60. jest doskonałym pomysłem na wyróżnienie się z tłumu. Mamy dziś dla Was reportaż ślubny inspirowany szaleństwem lat 60. Wiele osób marzy o maszynie do przenoszenia w czasie. Do stworzenia przepięknej ceremonii ślubu, nie jest ona wcale potrzebna. Wystarczy tylko odpowiednia inspiracja i możecie zaplanować niesamowity ślub, który zapamiętacie do końca życia. Ten reportaż to kolejny dowód na to, że dzień ślubu nie musi wiązać się z goszczeniem rodziny, którą widzieliście ostatnio, gdy mieliście po kilka lat. Zapomnijcie o zapraszaniu ciotek, które działają Wam na nerwy. Dzień ślubu możecie spędzić w bardzo kameralnym gronie lub we dwoje. A jeśli rezygnujecie z dziesiątek, a nawet setek gości, to doskonały pretekst, by wybrać się w niezapomnianą podróż. Ci Nowożeńcy wybrali włoskie klimaty. Wąskie uliczki, skalne tło i kamienista plaża to idealne miejsce, by spędzić upojne  chwile z ukochanym. Romantyczny zabytkowy kościół to idealne miejsce do niezapomnianego ślubu ma z dala od wszystkich. Po takiej ceremonii możecie od razu porwać się na sesje poślubną. Wybierzcie odpowiednią scenerię, która będzie spełnieniem Waszych marzeń. Ta Młoda Para postawiła na inność nawet w ślubnych stylizacjach. Przede wszystkim to Panna Młoda wybijała się pomysłowością w kreowaniu swojego ślubnego wyglądu. Piękna suknia w stylu baby doll inspirowana latami 60. doskonale nawiązywała do stylu ikony mody Twiggy. Gruba koronka w kwiaty, długość mini i rozkloszowane rękawy to totalna charakterystyka lat 60. Do tego jeszcze piękny welon układający się niczym fontanna i piękne sandałki w kolorze nude od Yves Saint Laurent. Pan Młody wybrał klasykę – granatowy garnitur, czarny krawat i czarną galanterię. Ponadczasowa męska moda doskonale zgrywała się z tak świeżą stylizacją Panny Młodej. Taka nonszalancja zarówno w stylizacji, jak i aranżacji daje doskonałe efekty.

REKLAMA

bookab

zdjęcia: ASHLEY LUDAESCHER

Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0