Jak mnie się marzy ślub na świeżym powietrzu, koniecznie nad wodą. To marzenie z czasów dzieciństwa i wczesnej młodości, kiedy z zazdrością oglądałam amerykańskie filmy, gdzie Panny Młode sunęły pomiędzy kwitnącymi jabłoniami wprost w ramiona ukochanego. Brutalna, polska rzeczywistość, jednak zweryfikowała te marzenia. O ile ślub cywilny w terenie nie jest już jakiś ogromnym problemem, o tyle katolicki ślub poza kościołem, nadal stanowi problem. Widziałam już śluby plenerowe innych wyznań (w Polsce) i były one zjawiskowe. Tak jak ten, który dziś Wam pokazuję. Cudowne kolory – czekoladowy brąz, pudrowa brzoskwinia, ecru, perłowa biel i blady róż. Szalenie romantyczne dodatki – muszle, ryciny z botanicznymi okazami, perły i kryształy. Fantastycznie ozdobiony namiot nad ołtarzem – wyobrażam sobie, jak pięknie musiały wyglądać te szerokie wstążki na wietrze.
Miłość jak muzyka…
Ah, jak ja kocham takie śluby! Romantyczne, eleganckie w stylu vintage! Przepiękna kolorystyka, obłędne dodatki. Kwiaty, które kocham, cudowne materiały poligraficzne. Wspaniała stylizacja Panny Młodej – koronkowa, misterna suknia w niespotykanym kolorze delikatnego, starego złota. Druhny w uroczych sukniach rodem z XIX wieku w ciepłej beżowo – morelowo – brzoskwiniowej tonacji. Idealnie dobrane kwiaty – stare, angielskie, wielowarstwowe róże w ciepłych, pastelowych odcieniach. Na stołach kompozycje z moich ulubionych ogrodowych kwiatów. A tort cały w peoniach! Szczególnie zwracam uwagę na ręcznie kaligrafowane winietki – są absolutnie cudowne i same w sobie stanowią przemiłą pamiątkę. Pozostałe materiały drukowane – zaproszenia, koperty czy karty Save the Date, także zostały ozdobione kaligrafią, ale już w wersji powielanej. Piękny, słodki, ale nie przesłodzony, szalenie stylowy ślub!
zdjęcia: BRAND JOHNSON
Miejski szyk
Stylowe, miejskie śluby cechują się najczęściej wytworną elegancją. Trudno zresztą w mieście urządzić ślub w stylu wiejskim. Chociaż może się mylę… Ale dziś mamy szykowny ślub z piękną sesją w sercu miasta. Patrząc na niektóre zdjęcia, miałam w pierwszej chwili wrażenie, że są to zdjęcia z Warszawy i patio Domu Dochodowego przy placu Trzech Krzyży (dla osób lubiących Magdę Gessler – to, to miejsce, gdzie znajduje się truskawkowa restauracja AleGloria). W każdym mieście znajdziemy takie urokliwe miejsca, łączące nowoczesne budownictwo i tradycyjne, zachowane elementy architektury. Idealne miejsca na sesje! Zwracam Waszą uwagę na jedną z dekoracji – zamrożone w bryle lodu kwiaty – fantastyczna ozdoba, zwłaszcza jeśli jest umiejętnie podświetlona.