Dawno nie było oceanu, co? 😉 Jeśli tęsknicie za powiewem wiatru znad oceanu, to ten ślub jest właśnie dla Was! I dla mnie, rzecz jasna! Klasyczna, elegancka stylizacja. Delikatny dodatek mocnego odcienia granatu, podkreślił marynistyczny charakter miejsca zaślubin i przyjęcia. Głównym kolorem w dekoracji pełnej przepychu sali weselnej był ciepły odcień pomarańczu. Zaakcentowano tym samym azjatycką architekturę. Urocza sesja w miejscu przyjęcia, w strugach ciepłego deszczu. Jednakże i tak nie mogę oderwać wzroku od widoku, jaki rozciąga się z rozległych tarasów obiektu. Chciałybyście wziąć ślub w takim miejscu?
4/10 Bajkowo
Tytuł nie mógł być inny, skoro za Parą Młodą, która składa sobie przysięgę małżeńską są… dwa konie! Goście siedzą na belach siana, Pan Młody dzierży w dłoni bandżo, a Panna Młoda chińską parasolkę. Niezwykła, vintage stylizacja, która swoją nonszalancją i lekkością mogłaby przyćmić niejedną bogatą stylizację. Bystre Czytelniczki zauważą, że Para Młoda wystąpiła w dwóch kompletach kreacji. Bez zadęcia, na luzie i radośnie!
zdjęcia: EMMA THOMPSON
8/10 Gwiazdy
Gwiazdy – Pani i Pan oraz mnóstwo małych gwiazd, a właściwie rozgwiazd. Czyli moja ukochana, morska stylizacja. Może zainspirują Was, ich kapitalne i proste rozwiązania? Jestem zachwycona kolorystyką oraz dekoracjami z naturalnych rozgwiazd. Ciepłe odcienie błękitu i seledynu oraz stonowana kość słoniowa i ecru pasują do siebie, jak ulał. Naturalne kolory były w ogóle priorytetem na tym ślubie. Paleta podstawowa została uzupełniona brązowymi dodatkami – kule z kłączy, krzesła z barwionego bambusa, płócienna tablica z winietkami, osłonki na wazony oraz tabliczki w Słodkim Bufecie. Całość prosta, przejrzysta, konsekwentna. Drewniane tablice informacyjne ozdobione rozgwiazdami z ręcznie namalowanymi napisami. Zauważam, że litery są w różnych odcieniach błękitu i seledynu. Druhny oczywiście są w sukienkach w odcieniach niebieskich. CUDO!!!