I jeszcze jeden ślub w ogrodzie, z mnóstwem samodzielnie wykonanych, prostych i uroczych dodatków. Gdzie można zrobić przyjęcie weselne? Okazuje się, że można je zrobić w nieczynnej szklarni i szopie! I to wcale nie oznacza, że Panna Młoda powinna być w holenderskich sabotach, a Pan Młody w ogrodniczkach! Wręcz przeciwnie! Panna Młoda jest w mieniących się Louboutinach, a Pan Młody wygląda jak model wycięty z żurnala. Kolorowe dodatki nadają temu radosnemu przyjęciu, jeszcze bardziej luźny charakter. Może to moja niechęć do formalizacji, a może po prostu wygodnictwo, ale ja chciałabym, aby na moim weselu, panowie nie musieli być wbici w czarne garnitury i zakryte buty, przy temperaturze +30 stopni. Wesele ma być przyjemnością, dobrą i niezapomnianą zabawą. Wierzę, że coraz więcej Par będzie decydować się na takie przyjęcia. Obejrzyjcie proszę uważnie wszystkie zdjęcia – znajdziecie mnóstwo perełek – dzbany wypełnine lemoniadą i lodem, porcelanowe figurki zwierząt dla gości, jako podziękowania, kolorowe opaski na serwety, ogrodowe kwiaty w słoiczkach. BOSKI ŚLUB!!! Mój faworyt!
7/10 Pod niebem Kalifornii
Takie niebo jest tylko w Kalifornii i może Toskanii. Wiele z Was marzy zapewne o przyjęciu pod gołym niebem. Ja także należę do tego grona. Niestety, ale w Polsce jest to bardzo ryzykowne przedsięwzięcie. Pamiętam 3 lub 4 lata temu była 15 sierpnia na ślubie, a później na weselu. Pogoda od samego rana była cudowna. Świeciło słońce, była przyjemna temperatura i delikatny wiatr. Niestety około godziny 16, kiedy rozpoczęła się uroczystość w kościele, nad miastem rozszalała się burza z piorunami. A przyjęcie weselne miało być w ogrodzie!!! Nie będę opisywać, co zastaliśmy po przyjechaniu do sali weselnej. Obsługa w pośpiechu ustawiała stoły i talerze na sali. Za oknem smutno łopotały pozostałości namiotu. Po tym wydarzeniu, wybiłam sobie z głowy przyjęcie we własnym ogrodzie. Ale, gdybym mieszkała w Kalifornii lub Toskanii z pewnością urządziłabym wesele pod chmurką. A ten ślub jest niesamowicie uroczy. Piękna, nasycona słońcem kolorystyka – lawenda, fiolety, błękity i soczyste odcienie moreli i mandarynki. Drewniane i rustykalne dodatki w stylu włoskiego lub francuskiego południa. Obłędne połączenie tak wielu kolorów i odcieni to prawdziwa sztuka! Florysta profesjonalnie zestawił dwie palety – zimne fiolety i błękity oraz ciepłe pomarańcze. Pomimo wielu gatunków użytych roślin (m.in.: hortensje, róże, pachnące groszki) całość jest niesamowicie lekka. Porywająca stylizacja w europejskim stylu w samym sercu słonecznej Kalifornii!
zdjęcia: MARTHA STEWART WEDDINGS
Plażowa elegancja
A to drugi ślub – także w eleganckiej i szykownej stylistyce, ale w zupełnie innym miejscu? Czy miejsce ślubu i wesela determinuje stylizację całości? Wg mnie bezwzględnie powinno. Ten ślub to doskonały przykład kompletnej, przemyślanej i konsekwentnej stylizacji. Doskonale dobrane kolory – jedno z najmodniejszych połączeń w słonecznych stanach USA – granat i pistacjowa zieleń. Do tego pasujące idealnie kolorystycznie pawie pióra. W tej kolorystyce zostały dobrane kwiaty – mięsiste, soczyste, zielone storczyki, pokrowce na krzesła z fantazyjnymi wstęgami, obłędne kompozycje na stołach. Z tą paletą kolorystyczną przepięknie komponują się wszelkiego rodzaju świecidełka – kryształy, szklane kule, świece. Bogato zdobiona kryształami patera na której stoi tort zapiera dech w piersiach. Suknie w kolorze przewodnim mają także druhny, a do nich wiązanki z granatową wstążką. Pięknie!