5/9 Ultimate pink :-)

by poniedziałek, 14 maja, 2012



Po dwóch rustykalnych ślubach, czas na coś mega eleganckiego. Mam nadzieję, że spodoba Wam się ta realizacja, tak samo, jak mnie. Zapewne nie ujdzie Waszej uwadze, że głównym kolorem palety był róż w wielu odcieniach 😉 Przyznaję! Mam słabość do różu. Ale, jak można nie mieć skoro w bukiecie są peonie i róże, a druhny miały sukienki w kolorze pudrowego różu? A buty PM? Urocze szpilki z linii Lavender od Vera Wang. Najczystsza, najbardziej klasyczna stylizacja, która jest perfekcyjna, dzięki doskonałym proporcjom kolorystycznym, i nie ma co ukrywać, ale jakości. Jakość i wzornictwo kreacji PM, sukienki druhen, garnitury panów i florystyka na przyjęciu. Po raz kolejny klasyka udowadnia, że jest ponadczasowa i zawsze sprawdza się. Jeśli nie możecie zdecydować się na styl i charakter swojego ślubu i przyjęcia, wybierzcie klasykę. Jeszcze jedna rzecz, na którą chciałabym zwrócić Waszą uwagę – kwiaty na stołach. Nie ma tu wielogatunkowych, dużych kompozycji, a pojedyncze bukiety z jednogatunkowych kwiatów, ale za to ustawione w wazonach o różnej wysokości. Uwielbiam ten rodzaj aranżacji przestrzeni na stołach!

zdjęcia: CHENN BOUTWELL

4/9 Szkło, klucze i granat

by poniedziałek, 14 maja, 2012



Pokochałam ten ślub od pierwszego wejrzenia 😉 W ogóle kocham dziś wszystko w kolorze  turkusowym i granatowym, ale o tym za chwilkę. Kobalt to nieczęsto spotykany kolor, ponieważ jest bardzo wyrazisty i wydaje się, że trudno go z czymś innym połączyć. Duet niebieski – żółty od razu kojarzy się ze Szwecją i IKEA ;-). Połączony z różem, od razu narzuca konwencję dziewczyńskie – chłopięce. A tu mamy doskonałe połączenie kobaltu o ciemnej, intensywnej barwie z jasnymi, delikatnymi pastelami. Brak słów, jak cudownie to wyglądało! Ważna uwaga – poza kobaltem, nie ma innego, intensywnego koloru w tej stylizacji. Został on jedynie zrównoważony wieloma odcieniami pastelowych kwiatów, roślin oraz szklanych i drewnianych dodatków. Zachwycająca tablica z kluczami do których przymocowano winietki. Pomysł wcale nie nowy, ale zawsze mnie zachwyca 🙂 Zwracam uwagę na wypełnienie szklanych buteleczek. Niezły pomysł,co? 🙂 I na koniec zostawiam sobie dwie wisienki. Pierwsza to sukienka i stylizacja PM. Cudna, romantyczna kreacja z pięknymi, regularnymi falbanami. Niestety, idealna tylko dla idealnej figury. Druga rzecz (tak, aby mieć jeszcze bardziej nieidealną sylwetkę) to domowe hamburgery, które serwowano gościom podczas przyjęcia. Czasy, kiedy organizowało się oraz szło na wesele, głównie z uwagi na jedzenie dawno odeszły. Młodsze Czytelniczki nie pamiętają czasów, kiedy kawałek mięsa czy owoce cytrusowe były rarytasami 🙂 Dlatego dziś, nie musicie się już obawiać podawania podczas przyjęcia dań z grilla czy wspomnianych hamburgerów.

zdjęcia: WEDDING PICTURES

Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0