6/7 FLASH!

by piątek, 10 sierpnia, 2012



Czas mija, a Paryż, Hotel Ritz i Kate Moss nie zmieniają się 🙂 Uwielbiam brytyjską modelkę, za jej łobuzerski wdzięk, niesamowity styl (czy pamiętacie jej suknie ślubną?!) i ponadczasowość. To jedna z najpiękniejszych sesji Kate z ostatnich lat. Oczywiście sesja dla VOGUE w wykonaniu Tima Walkera. Najlepsi projektanci, wyjątkowa modelka i legendarny hotel. Uczta dla oczu! Kilka kreacji idealnych na ślub, dlatego chciałam Wam ją pokazać 🙂 Zapraszam!

* * *

szpilka Roger Vivier

* * *

suknia Dior Haute Couture

* * *

suknia i kapelusz Alexis Mabille Haute Couture

* * *

suknia i buty Sarah Burton (dom mody Alexander McQueen)

naszyjnik Van Cleef & Arpels

kapelusz Julien d’Ys

* * *

płacz i szpilki Chanel Haute Couture

* * *

bluzka, spódnica i rękawiczki Givenchy Haute Couture

* * *

W hotelowej kwiaciarni pracuje 5 florystów pod wodzą Djordje Varda.

Tygodniowo w hotelu Ritz zużywa się 10 000 kwiatów 🙂

* * *

suknie Valentino Haute Couture

stroiki Julien d’Ys

* * *

suknia i buty Balenciaga

bransoleta Boucheron

* * *

W kuchni hotelu Ritz zatrudnionych jest 80 osób personelu.

* * *

suknia Dior Haute Couture

kapelusz Julien d’Ys

* * *

suknia Armani Privé

* * *

suknia i naszyjnik Giambattista Valli

zdjęcia: TIM WALKER / VOGUE

Tagi: No tags Kategoria: FLASH! 0

5/7 :)))))))))

by piątek, 10 sierpnia, 2012



Nie mogłam dziś uwolnić się od różu 😉 Pierwszy ślub z motywami różu, ten też będzie taki. Ale wierzę, że mi wybaczycie, jak obejrzycie zdjęcia z realizacji. A jeśli dalej kolor Was nie przekonał, to mam nadzieję, że główny bohater z pierwszego zdjęcia to zrobi 😉 Zauroczyła mnie sukienka Panny Młodej. Prosta, skromna, przypominająca stylistyką romantyczne kreacje z lat 20. i 30. XX wieku. Do tego luźno ułożone włosy i wyrazisty naszyjnik oraz kolczyki. Sukienki druhen były również bardzo proste, o różnych krojach i odcieniach różu. Ja ciągle nie mogę się zdecydować, czy bardziej podobają mi się jednakowe w kolorze i fasonie sukienki druhen, czy też różne, ale mające jeden element wspólny, np.: kolor, krój lub detal. I to co kocham i uwielbiam – dekoracje. Proste, niewymuszone, nie układane pod linijkę. Prostota, połączona z urokiem roślin, naczyń i otoczenia. Wierzę, że nasze, polskie PM pokochały ten styl i w przyszłym sezonie zobaczymy mnóstwo realizacji z takimi detalami! Dlatego już dziś zbierajcie słoiki i puszki 😉

zdjęcia: GREENWEDDINGSHOES