2/8 Zapach ziół
Brakuje mi słów, aby wyrazić swój zachwyt tym ślubem! Nad jego prostotą i pomysłowością! Nad stylem i połączeniem elementów oraz kolorów! Perfekcja, chociaż nie jest to wymuskany ślub zorganizowany z centymetrem w dłoni 😉 Sam wybór miejsca w którym odbył się ślub jest niezwykły! Szklarnia, altana ogrodowa i inspekty pełne pachnących ziół i ogrodowych kwiatów. Zachwycająca sceneria i przepiękne detale. Wyobrażam sobie, jak tam musiało pachnieć! Gliniane, zmurszałe donice z ziołami i kwiatami, drewniana konstrukcja miejsca zaślubin i drewniane detale tworzą stylistyczną całość. Od razu zastanawiam się dlaczego tak niewiele, takich ślubów jest w Polsce? Z jednej strony przeszkody prawne i administracyjne, z drugiej logistyczne, ale… Ale dla chcącego nic trudnego! Chciałam Wam przy tej okazji przypomnieć jeden z moich najukochańszych ślubów – realizację Marcina Wilka ze ślubu w sadzie, zobaczycie TU.
zdjęcia: GREENWEDDING
1/8 Już wiemy do kogo powędrują nagrody!
Kochane Bridelki! Dziś zaczynamy rozstrzygnięciem konkursu w którym do wygrania był piękny szal ufundowany przez ŚLUBNY BAZAAR. Serdecznie gratulujemy i zapraszamy dziś na kolejny konkurs w którym do wygrania będą organizery ślubne.
* * *
Pierwszą nagrodę – szal – otrzymuje Karina (mail: kworach@…)
Urok szala polega na tym, że jest zupełnie inny niż wszechobecne bolerka. Jest miły w dotyku, świetnie się układa i można go użyć w dniu ślubu, żeby zakryć ramiona i opatulić się, kiedy dzień jest chłodniejszy.
* * *
Drugą nagrodę, również ufundowaną przez ŚLUBNY BAZAAR – podwiązkę i wieszak – otrzymuje Magda (mail: magyarposta@…)
Urok naszego szala polega na… tym, że otula miękko ciepłem, gdy zdejmuje nas zimny lęk: „czy to Ten?”, i jest zwiewny jak mgiełka, gdy zsuwa się z ramion rozpalonych żarem namiętności, bo już wiadomo, że „to Ten!”
* * *