1/5 Coś żółtego i coś wesołego!
Zwykle na ślubie ma się coś starego, coś nowego, coś pożyczonego i coś niebieskiego. Nasza dzisiejsza Para postanowiła mieć coś żółtego i coś wesołego! Muszę przyznać, że dawno nie widziałam tak energetycznego i radosnego ślubu! To chyba przez ten piękny, żółty kolor! Żółte kwiat – róże i jaskry, żółte buty z czarnymi kokardkami Panny Młodej, żółte buty druhen, żółte obrusy w modne zygzaki, żółte kwiaty na stołach, dekoracje i papeteria! A do tego tylko klasyczna biel i czerń na tle których intensywna żółć wyglądała niesamowicie! To doskonały przykład, jak jednym kolorem przewodnim zbudować cały charakter ślubu. A wesoły element – piersiówki dla drużbów ozdobione wąsami, czarnymi okularami i… jeleniem 😀 I LOVE IT! Szalenie podoba mi się stylizacja Panny Młodej! Seksowna, odważna i kobieca! A co powiecie o druhnach w czarnych sukienkach? Przepiękny kontrast z główną bohaterką dnia! Proste, ale bardzo urokliwe dekoracje stołów oraz słodkiego bufetu idealnie wpisały się w ascetyczne miejsce zaślubin i przyjęcia. Zwracam uwagę na podłużne, wąskie stoły, które wracają znowu do łask!