Wasze pomysły do domowy relaks i spa zmotywowały nas do większego dbania o własne samopoczucie 🙂 Najciekawsze wypowiedzi zostały przez nas nagrodzone kosmetykami ufundowanymi przez markę DR IRENA ERIS. Niektóre Wasze pomysły nas zaskoczyły, bo poza opisami przesłałyście ciekawe kolaże graficzne 🙂 Za wszystkie nadesłane prace bardzo dziękujemy, poniżej lista nagrodzonych. Serdecznie gratulujemy i zapraszamy do wzięcia udziału w kolejnych konkursach.
NAGRODY GŁÓWNE
1. Maja (mail: majusia777@…)
2. Ania (mail: odemniedlaciebie@…)
3. Ela (mail: elizabeth007@…)
NAGRODY POCIESZENIA
1. Dorota (mail: dora82@…)
2. Agnieszka (mail: inesa22@…)
3. Gosia (mail: korzeniecka.gosia@…)
4. Agnieszka (mail: agahel@…)
5. Beata (mail: beatasliwinska1@…)
6. Krysia (mail: ktomar@…)
7. Kasia (mail: katarzyna.fabianczyk@…)
8. Ewa (mail: bluegirl.ewa@…)
9. Małgosia (mail: malgosia.matusik@…)
10. Maciej (mail: maciek_2@…)
* * *
Oto niektóre z nagrodzonych pomysłów 🙂
MOJA METODA NA RELAKSUJĄCY DZIEŃ 🙂 :
– zawstydzić wszystkie budziki i spać do wybicia dzwonów w południe!
– wystąpić w jedynym słusznym pidżamowym outficie!
– stanąć na głowie! – udać się na medytację lub sesję jogi – nic tak nie odpręża i relaksuje jak dobre traktowanie swojego ciała i umysłu:)
– rozkoszować się kąpielową ucztą wraz z jedwabistym kremem do mycia RESORT SPA HAWAII !
– ubrać ciało w rajski balsam nawilżający i poczuć się jak bogini we własnej łazience!
– dać prezent swoim dłoniom – podarować im jedyne słuszne nawilżenie jedwabistym kremem do rąk – w końcu to one będą skupiać wzrok podczas zaślubin! 🙂
– zjeść coś obłędnie pysznego i nieprzyzwoicie kalorycznego! relaks w towarzystwie endorfin to jest to!
– wyprosić narzeczonego! ten wieczór należy tylko i wyłącznie do mnie i moich przyjaciółek!
* * *
Pomysł na relaksujący dzień: Mój ślub już za trzy miesiące… Wszystko zaplanowane i dopięte na ostatni guzik, ale stres powoli zaczyna mnie wyniszczać. Kilka dni temu dostałam jednak bardzo cenną poradę dotyczącą wyciszenia się i zrelaksowania przed tym ważnym dniem. Moja wspaniała Mama ok. 25 lat temu, dzień przed 14 czerwca spędziła w ogrodzie. Starała się wykorzystać to miejsce w dwojaki sposób. Przez ok. 3 godziny po prostu…. pieliła swoje rabatki i dosadzała ukochane fioletowe irysy. Postanowiła zmęczyć się fizycznie, starała się o niczym nie myśleć i podobno przyniosło to zadziwiająco dobry skutek! Kolejną część dnia poświeciła na pielęgnację. Pielęgnacja to może za dużo powiedziane jak na 1988 rok :-), ale w łazience na parterze, ktorej okna wychodziły na jej piękny ogród starała się zrelasować swoje ciało domowymi sposobami. Zrobiła peeling z cukru, miodu i oliwy, na włosy nałożyła miksturę z nagietka i suchych liści pokrzywy, a cerę rozświetliła maseczką z malin i słodkiej śmietanki. To wszystko przyniosło jej ulgę, poprawiło humor i zrelaksowało. Ponoć Tata nie mógł jej poznać następnego dnia przy ołtarzu! Myślę, że zastosuję się do jej porady i zrobię to samo już za kilka miesięcy!
* * *
Relaksujący dzień to ja w podróży, wtedy dzień zbytnio się nie dłuży, a stres nie nuży.
To zabiegana ma skromna osoba, wtedy nie myśli o przygotowaniach głowa, i figura szczupła też gotowa.
Obiad w restauracji, kiedy staram się być pełna gracji, w przekonaniu o potrzebie kupna zmywarki, jest wiele racji.
Pół dnia zakupów, ćwierć torby kosmetycznych łupów i para nowych butów.
Wizyta z koleżanką w salonie piękności, by w tym biegu odzyskać pokłady godności, uzyskać przy tym zastrzyk witalności.
Wieczorem na kanapie herbata, niech stres figli Ci nie płata, wszak na wesele idzie cała nasza roczna wypłata.
Wszystko dobrze być musi, choć zamartwiać się serce kusi, lepiej przyłożyć głowę do jedwabnej podusi.
Marzyć o idealnym ślubie, o panieńskiej imprezie w modnym klubie, będzie idealnie – tak jak lubię.
Bujaj w obłokach tam stres nie dosięga, wszak to tylko przed ołtarzem przysięga, miłość w drugiej osobie przed nim też klęka.
* * *