1/8 Tęczowy ślub

by środa, 8 października, 2014



Po wczorajszym rustykalno-sielskim ślubie Natalii i Marcina (dla tych, którzy nie widzieli KLIKNIJ TU!), chciałabym Wam pokazać inną, równie kolorową realizację. Te dwa śluby to doskonały dowód na to, że nie należy bać się kolorów! Ślub, który zobaczycie poniżej inspirowany jest kolorami tęczy i trzeba przyznać, że ta stylistyka została potraktowana przez Parę Młodą w bardzo nowoczesny i radosny sposób. Mnie niesamowicie podobają się kolorowe śluby i podziwiam Pary, które odważnie używają tęczowych barw – żółtego, pomarańczowego, czerwonego, niebieskiego, zieleni i fioletu. W Polsce niestety pokutuje dość silne skojarzenie tęczy z symbolem ruchu LGBT i być może dlatego niewiele jest takich realizacji. Szkoda, bo to niesamowicie energetyczna mieszanka kolorów, którą można pięknie wykorzystać. Dość spojrzeć na zdjęcia poniżej – kolorowe kwiaty – amarantowe peonie, fioletowe irysy i eustomy, żółte i różowe gerbery, zielone chryzantemy! Czyż te kwiaty nie wyglądają przepięknie? I nie tylko kwiaty zostały dobrane do kolorystyki tęczy. Również oryginalna papeteria ślubna – winietki, karty menu czy zaproszenia. Pamiętajcie, że dodatki papiernicze, które będą wykorzystane na weselu powinny nawiązywać do zaproszeń, które kilka miesięcy wcześniej wręczaliście swoim gościom. Karty menu, winietki, zawieszki, plan stołów czy księgi gości są nie tylko dodatkami użytkowymi, ale również ważnym elementem dekoracyjnym na stole i w obiekcie weselnym. Dbałość o tęczowe detale jest poruszająca w tej realizacji – nawet sznurówki w conversach panów i paznokcie Panny Młodej były tęczowe 😉 Aż chce się zaśpiewać Somewhere over the Rainbow 🙂

REKLAMA

zdjęcia: I HEART MY GROOM
Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

8/8 Deep Blue – realizacja ARTSIZE cz.2 NOC

by wtorek, 7 października, 2014



Jedno z najpiękniejszych miejsc na ślubnej mapie Polski. I jedna z najbardziej kreatywnych i najlepszych firm realizujących scenografie ślubne w naszym kraju. Wyjątkowa realizacja łącząca w sobie dzikość natury, surowość nadmorskiego klimatu i romantyzm nobliwego stylu vintage. Zjawiskowa scenografia, dopracowane detale, przemyślana kolorystyka i fantastyczna aranżacja całej przestrzeni zaadaptowanej cegielni. Najlepiej o projekcie opowiedzą Wam jej twórcy:

ARTSIZE – Scenografia przyjęcia weselnego w Starej Cegielni w Rzucewie, to dla nas jeden z najbardziej inspirujących i wdzięcznych projektów minionego sezonu. Obiekt położony nad sama zatoką Pucką, z obłędnym widokiem na morze i niezwykłą architekturą dał nam pole do popisu. Wybraliśmy błękity, szarości, turkusy i piasek. Takimi kolorami pracowaliśmy we wnętrzach i w ogrodzie. W kontekście białych cegieł, surowego betonu i starego drewnianego sufitu taka aranżacja wydawała się wręcza idealna. Na dzikich drzewach wierzby płaczącej, pojawiły się bladoniebieskie hortensje, oraz pastelowe osty różnych gatunków. Mocowane górą i dołem, dopasowane do kształtu każdego drzewka, delikatnie, ale wyraźnie udekorowały stoły. Kamienie i mech dodatkowo podkreśliły naturalny charakter aranżacji. Obrusy uszyte pod ten projekt wprowadzały walory wybranych kolorów: zieleni, błękitu i turkusy. Pomimo, że obrusy były w innych kolorach, różnice były delikatne i dzięki temu osiągnęliśmy subtelny efekt migotania barw, czyli coś co znamy z migotania morskiej wody. Ten sam zabieg zastosowaliśmy jeśli chodzi podwieszane tkaniny, gdzie subtelne różnice barw wzmocniły to wrażenie. Serwetki, papeteria w kolorze piaskowym, ale lekko vintage i elegancko. Za stołem Państwa młodych, na betonowym podwyższeniu, stanęły szklane akwaria a w nich piasek, korzenie, świece, morskie rośliny. W nocy to miejsce nadawało charakter całej przestrzeni, i stanowiło nastrojowe tło do zdjęć pary młodej. W części cateringowej subtelne piaskowe koronki, antyki, kompozycje kwiatowe i światło. Oświetlenie tego przyjęcia, zaprojektowane zostało na zasadzie kontrastu: barw ciepłych z zimnymi, dzięki czemu nie straciliśmy błękitów, a zyskaliśmy ciepły nastrój.

Szukając pomysłu na ten projekt wzięliśmy dwa aspekty pod uwagę: historyzujący charakter wnętrza i tutaj odnieśliśmy się do Sopotu z lat 20., oraz nowozelandzkie pochodzenie Pana Młodego, który chciał zobaczyć w projekcie dziką i prostą naturę. Barwy jakich użyliśmy przeniosły nastrój morza do wnętrz. Do Cegielni w Rzucewie jeszcze wrócimy, bo to jedno z najpiękniejszych miejsc na przyjęcie weselne, w jakim przyszło nad do tej pory pracować i nie ma projektu, którego nie dałoby się tam wykonać… miejsce niezwykłe!

ZOBACZ CZĘŚĆ 1 W DZIENNEJ ODSŁONIE! KLIKNIJ!

REKLAMA

zdjęcia: ARTSIZE