Nie ma tego złego… czyli dlaczego nigdy się nie poddaję!

by piątek, 19 stycznia, 2018



Nad sesją okładkową książki Twój Ślub. Twój Styl wisiało fatum. Problemy zaczęły się na kilka tygodni wcześniej, kiedy okazało się, że zaplanowana na tę sesję suknia ślubna z Izraela utknęła na cle. Farbowanie gigantycznego tła zajęło nam kilka dni i na końcu okazało się, że tkanina niestety nie wygląda tak jak chciałam. Kwiaty, które sobie wymarzyłam były niedostępne o tej porze roku. No po prostu klapa. A to był dopiero początek emocji, które towarzyszyły nam w dniu realizacji…

Pobudka o 4 rano. Strugi deszczu. Powódź. Myślałam, że to armagedon. Jak się okazało, armagedon będzie kilka godzin później, ale o tym za chwilę. Gorączkowe losowanie w myślach – jechać, nie jechać. Ale jak nie jechać, jak wszystko przygotowane! Sukienka z zagranicy ściągnięta, ponad 1000 kwiatów zamówionych i zrobionych! No jechać. Nie ma wyjścia. Dwie godziny drogi do celu upłynęły nam na modlitwach. Dojechaliśmy. Pada. Pada. Pada. Nic z tego nie będzie. Szukamy planu awaryjnego. I nagle… SŁOŃCE! Niebo się rozstąpiło niczym w biblijnej przypowieści i wyszło słońce. Od razu w wersji level hard, bo nagle zrobiło się ponad 30 stopni! Zastanawiamy się czy paść na kolana i dziękować opatrzności. Nie ma czasu. Trzeba robić. Szczególnie, że modelki są dość kapryśne i nieobliczalne. Udało się! Mamy to! Zdjęcie okładkowe gotowe! I cała sesja! Pakujemy się ostatkiem sił. Jak się okaże za kilkadziesiąt minut siły będą bardzo potrzebne, bo rozpoczął się właśnie armagedon 🙂 Huragan, nawałnica. Zastanawiamy się w naszym wyładowanym po dach aucie, czy jeszcze tornado nas czeka… Na szczęście przeżyliśmy. Nie jestem w stanie opisać szczęścia, które mi towarzyszy 🙂 Ani wyrazić głębokiej wdzięczności dla wszystkich osób, dzięki którym powstała ta realizacja. Ktoś na górze chyba nas bardzo lubi, bo to co się działo w dniu powstawania tej sesji zapisze się w historii 😉

 

Dziękuję wszystkim osobom pracującym nad efektem końcowym. Dziękuję za Waszą pomoc i zaangażowanie. Ogromne podziękowania kieruję do właścicieli i pracowników Ranczo na Sówce! Jesteście cudowni i bez Was oraz Waszych cudownych alpak nie powstałaby ta realizacja! Koletka i Krzyś – dziękuję za cudowny makijaż i fryzurę. Jesteście najbardziej kreatywnym duetem beauty! Gosia – jesteś six stars girl. I wyglądasz jak pięć milionów dolarów. To zdecydowanie niesprawiedliwe :-* Marlenka – nie spełniłaś moich marzeń o najpiękniejszych kwiatach. Zrobiłaś coś znacznie więcej, o czym nawet nie śniłam 🙂 Dziękuję Pani Anicie z Oz Export za pomoc, terminowość, życzliwość i przede wszystkim najpiękniejsze kwiaty do naszych realizacji! Dziękuję Ilonce za pomoc, a Angelice za najpiękniejsze bańki na świecie 😉 Dziękuję Kasi i Grzesiowi za cudo na 4 kołach! Dziękuję wszystkim osobom i firmom, dzięki którym każdy detal w tej realizacji był perfekcyjny – suknia, biżuteria, opaska, buty, papeteria, tort, obraz kwiatowy, personalizowane drewniane dodatki. Dziękuję Mamo. Dziękuję Magda. Dziękuję Darek. Kocham Was! Bez Was nie udałoby się nigdy! Dziękuję Partnerom Strategicznym – marce W.KRUK, telewizji Lifetime, koncernowi Estee Lauder i eksporterowi najpiękniejszych na świecie kwiatów Oz Export za pomoc i wsparcie w realizacji.

Praca nad tą książką nauczyła mnie dwóch rzeczy. Po pierwsze, jak śpiewała Ewa Farna los nigdy się nie myli… Wszystkie zdarzenia w życiu są po coś. Nawet (a może przede wszystkim) te, które określamy (niesłusznie) mianem złych. Nie ma złych zdarzeń. Bywają przykre, smutne, niezrozumiałe. Ale nie są złe i na końcu odkrywamy ich sens. A po drugie, nie można się nigdy poddawać. I trzeba spełniać swoje marzenia 🙂 O czym będę Was przekonywać w cyklu ŚLUB NA BALI Z BRIDELLE, który rozpoczynamy już za kilka tygodni!

Życzę Wam miłego wieczoru!

Karolina

film: WOW FILM
okładka fotografia: MAGDALENA PIECHOTA PHOTOGRAPHY
okładka stylizacja: KAROLINA WALTZ / BRIDELLE

Od zaproszenia do stylizacji ONE TEMU WINNE

by czwartek, 18 stycznia, 2018



Wszystkie pary młode chcą, żeby ślub i wesele były spełnieniem ich marzeń i żeby na długo zapadły w pamięci gości, jako niezwykle chwile. Co zrobi, żeby wszystko grało? Diabeł tkwi w szczegółach, a przekładając to przysłowie na temat ślubu, można śmiało powiedzieć, że diabeł tkwi w dodatkach. Od czego więc zacząć? Już od wyboru papeterii ślubnej. Powinna wpisywać się w całość stylu ślubu i wesela, a nawet czasami determinować część dekoracji. Zaproszenia to pierwsza wizytówka waszego ślubu, może powiedzieć wiele o tym, czego mogą spodziewać się goście, no i oczywiście o waszym stylu. Dlatego wybór zaproszenia to pierwszy krok do określenia tego, jak ma wyglądać wasz najpiękniejszy dzień w życiu. Cała papeteria powinna mieć ten sam motyw, od winietek, przez menu, plan dnia, etykiety przy podziękowaniach, księgi gości, zawieszki na alkohol, dodatkowe opisy na stołach, czy tablo. Sesja, za którą odpowiadają ONE TEMU WINNE nazwana O zachodzie jesieni, pokazuje, jak najmniejszy detal łączy w całość wiele elementów dekoracji. To jak klocki lub puzzle, wszystko musi do siebie pasować i koniecznie być na właściwym miejscu. Koronkowa papeteria z kraftowego papieru, pięknie zadrukowana bielą, idealnie wpisuje się w sielski klimat stodoły, w dużym drewnianym stołem. Menu przewiązano rzemykiem z piórkiem, talerze położono na plastrach drewna, a alkohol zdobi pasująca do całości zawieszka. Na stole zamiast zwykłych świeczników postawiono proste butelki i kolorowe świece, które dodały uroku i blasku kompozycji. Patrząc na stół, nie ma się wątpliwości, że wszystko jest tam na właściwym miejscu. Wielkie baloty budują wiejskie tło, pasujące do wnętrza. Dekoracje kwiatowe determinuje także pora roku, dlatego do sesji dobrano kwiatostany traw, trzciny, barwne liście i kwiaty w odcieniach zachodzącego słońca, które podkreśliły klimat późnej jesieni. Uzupełnieniem do całości stały się dodatki boho: piękne pióra, rozmaite koraliki, a także poroża, które dodane w odpowiednich miejscach nadały niepowtarzalny klimat. Nawet tort ślubny otrzymał swój zestaw piór, co nadało mu niepowtarzalny wygląd. Podziękowania dla gości dobrano do pory roku, a były nimi ziarenka dla ptaków w formie serca, umieszczone na drewnianej desce z topperem pasującym do papeterii. Wielkie, drewniane wrota ozdobiono wieloma łapaczami snów, z koronkowymi i pastelowymi ogonami. Z koronkami (tymi drukowanymi i tymi zdobiącymi weselny stół) idealnie współgrały makramy, zaznaczały najważniejsze miejsca – ślubnej ceremonii i miejsca pary młodej przy weselnym stole. Do bukietu ślubnego wykorzystano te same kwiaty i roślinność, co w dekoracjach, dzięki temu był zapowiedzią tego, co goście zobaczą na sali weselnej. W plenerze przygotowano miejsce dla każdego, miejsce gdzie można swobodnie porozmawia, odpocząć od głośnej muzyki i ciągłej zabawy. Luźno ułożone poduszki, perski dywan, drobne bukiety z trawami i wielki łapacz snów zamykały kompozycję. Sesja bardzo dobrze pokazuje, jak każdy element jest ważny, jak duże znaczenie ma najmniejszy detal, bo właśnie on może być za-pamiętany przez gości, którzy po nawet wielu latach, wspominać będą wasz ślub, jako piękną, spójną całość.

REKLAMA

bookab

Organizatorki sesji, dekoracje, bukiet, papeteria: my jesteśmy temu winne 😉
www.onetemuwinne.pl
www.facebook.com/onetemuwinneprojekt/
Miejsce: www.folwarkwasowo.pl
Fotograf: www.instagram.com/piegowate_kadry
Modelka: www.instagram.com/anna_kolicka
Suknia: www.pannanawydaniu.com.pl
Fryzura: www.zaczarowanewarkocze.pl
Makramy:  www.prostaidea.pl
Tort: www.pora-dnia.pl
Słodki stół – drewniana dekoracja: www.slubwdeche.pl

KWIATY NA ŚLUB / Żonkil

by czwartek, 18 stycznia, 2018



Cudowne, delikatne i intensywnie żółte żonkile to kwiaty, które przywołują fantastyczne wiosenne wspomnienia. Co powiecie na użycie ich w ślubnych aranżacjach? Jeśli planujecie swój wielki dzień wiosenną porą i marzycie o cudownych słonecznych i radosnych aranżacjach kwiatowych to żonkile są stworzone dla Was. Zobaczcie jak fantastycznie sprawdzają się w roli bukietów, ozdób do włosów i elementów aranżacji pleneru. Ich niesamowity kolor i subtelna budowa sprawiają, że dekoracje wykonane z żonkili są delikatne i jednocześnie bardzo efektowne. A Wy co sądzicie o tych finezyjnych wiosennych kwiatach?

REKLAMA

bookab

zdjęcia: materiały prasowe