Marzysz o ślubie na Bali? Oto nasze porady, dotyczące organizacji ślubu i wyjazdu.
kliknij na banner i zobacz wszystkie posty z cyklu
CZĘŚĆ 1 // CZĘŚĆ 2 // CZĘŚĆ 3 // CZĘŚĆ 4 //CZĘŚĆ 5 // CZĘŚĆ 6
1. Ślub na Bali zorganizuj w porze suchej, czyli od maja do września. Ale przygotuj się na duże upały oraz wysoką wilgotność powietrza. Jeśli nie lubisz upałów, pomyśl o innej lokalizacji. Tegoroczna pora sucha jest wyjątkowo gorąca i sami Balijczycy przyznają, że jest znacznie cieplej niż w poprzednich latach. UWAGA! W nocy jest również bardzo ciepło, szukajcie zatem hoteli z klimatyzacją.
2. Wbrew obiegowej opinii dotyczącej insektów w tropikach, na Bali wcale nie ma ich wiele (poza miejscami ze stałą ciepłą wodą). Na każdym kroku można natknąć się na jaszczurkę, ale są one niegroźne.
3. Ceny na Bali są zbliżone do cen w Polsce. Jedzenie jest pyszne, także (a może szczególnie) na ulicznych straganach. Nikt z naszej wyprawy nie nabawił się grypy żołądkowej, także jedzenie jest bezpieczne. Wodę polecamy pić tylko butelkowaną.
4. Organizację formalności związanych ze ślubem najlepiej powierzyć jednej z wielu balijskich agencji organizujących śluby. Nie ominie Was jednak zgromadzenie dokumentów w Polsce. Pomoc agencji przyda Wam się, aby zalegalizować ślub w Polsce. Agencja zajmuje się przekazaniem dokumentów w balijskich urzędach, które to przekazują je do polskiej placówki.
5. Sprawdzajcie i pilnujcie balijskich usługodawców! To, że zapłacicie za usługę (a ceny dekorowania i organizacji ślubu przez agencje są dość wysokie), wcale nie oznacza, że będzie ona wykonana terminowo i zgodnie z Waszym wyobrażeniem.
6. Organizując ślub na plaży, wynajmijcie miejsce należące np. do kilku gwiazdkowego hotelu lub resortu. W przeciwnym razie nie liczcie na pustą plażę bez gapiów. Hotel lub pole golfowe, które posiada własny dostęp do plaży powinno zagwarantować Wam także ochronę. UWAGA! Koniecznie odwiedźcie przed ślubem miejsce, które zaproponuje Wam hotel lub agencja. To co pokazują na zdjęciach, może bardzo różnić się od rzeczywistości, zwłaszcza, że mieszkańcy Bali nie dbają o porządek i czystość na ulicach czy w miejscach publicznych i możecie trafić na pięknej plaży hałdę śmieci.
7. Pamiętajcie, że słońce na Bali zachodzi bardzo szybko, dlatego planując ślub na plaży powinien się on odbyć najpóźniej ok. godziny 17.00! Jeśli planujecie także sesję zdjęciową w miejsce zaślubin, to godzina 15.30 – 16.00 jest optymalna.
8. Kwiaty na Bali są bardzo tanie, ale nie ma ogromnego wyboru w kwiaciarniach. Wśród kwiaciarzy królują róże, hortensja i gipsówka 😉 Serio! Popularnym kwiatem jest tuberoza. Jeśli jesteś miłośniczką storczyków, to niestety nie jest to królestwo orchidei.
9. Mieliśmy bardzo przykre doświadczenie z lokalną wypożyczalnią dekoracji, dlatego warto zastanowić się, czy nie zorganizować dekoracji samodzielnie. Jeśli chcecie wypożyczyć elementy aranżacji – pergole, latarenki – radzimy odwiedzić miejscowe wypożyczalnie osobiście. To co pokazują w folderach, z rzeczywistością często ma niewiele wspólnego.
10. Na Bali nie ma bezpośrednich lotów z Polski. My polecamy połączenie przez Doha z Qatar Airways. Łącznie podróż zajmuje ok. 17 godzin (nie licząc czasu między lotami).
11. Ruch na Bali jest lewostronny. Balijczycy jeżdżą nie przestrzegając żadnych przepisów 🙂 Dodatkowo stan dróg jest bardzo zły i przykładowo droga długości ok.16 km zajęła nam ok. 2 godzin jazdy. Najbardziej opłacalne jest wynajęcie samochodu z kierowcą. Paliwo na Bali jest bardzo tanie.
12. Na zakupach można oszaleć 😉 Cudowne użytkowe rękodzieło, piękna biżuteria i wspaniałe przyprawy. Raj dla miłośników herbaty, kawy i ryżu. Ja totalnie oszalałam na punkcie tkanin. W większości miast znajdziecie sklepy z tkaninami (polecam szczególnie Kuta), a w nich przepiękne, ręcznie farbowane batiki. Kupon materiału o szerokości 1 m i długości 3 m kosztuje ok. 18-25 zł. Wzory i wyroby z tkanin powalają! Jeśli zasmakuje Wam balijskie jedzenie i przysmaki (a jestem pewna, że tak będzie) to polecam zaopatrzyć się w dżemy, kawy i czekolady na lotnisku w Denpasar. Na wyspie próżno szukać sklepów z ekologiczną i orientalną żywnością, niestety w większości sklepów królują Danon, Coca-Cola i czipsy Pringles.
zdjęcia: BRIDELLE, MAGDALENA PIECHOTA INSTAGRAM