Witam moje Kochane w czwartkowe przedpołudnie! Dziś bardzo pracowity dzień przed nami, bo po południu mamy kolejną sesję do magazynu 🙂 Szukam natchnienia i inspiracji i jak zwykle niezawodna jest fotografka Stephanie Williams i niesamowita realizacja z rustykalnego ślubu, z taką ilością detali, że aż mi dech zaparło! Ja chyba naprawdę powinnam zacząć się leczyć, bo to nie jest normalne, żeby dzień w dzień zachwycać się ślubami i ciągle fascynować się starymi puszkami, balami siana i starymi hmmmm… gratami 🙂 Ale tak mam i chyba nie chciałabym, żeby to się zmieniło. Ten ślub to kwintesencja wszystkiego, co kocham w stylu rustykalnym. Prostota, urok i pomysłowość. Wszystkie detale znakomicie komponowały się z romantyczną stylizacją Panny Młodej. Koronki kochają styl rustykalny, jak widać ze wzajemnością 🙂 Zresztą detali vintage, znajdziecie tu wiele – urocze kamee, którymi ozdobiono obrączki na serwety (dokładnie takie same kamee, tylko nie kolorowe można znaleźć na Allegro), stara porcelana, aparaty fotograficzne czy ramki. Te wszystkie przedmioty połączono ze swojskimi dodatkami – patchworkowe narzuty na bele siana do siedzenia, cynowe balie wypełnione butelkami z napojami czy kredens wypełniony domowymi ciastami. KOCHAM TO!!!