Robi się ciepło! W końcu. A ja znowu rozmarzyłam się nad ogrodowym przyjęciem w niezobowiązującym stylu. I mam dla Was dziś, aż dwie perełki! Garden Party o jakim marzę! Pierwszy ślub to fantastyczne połączenie stylu rustykalnego i retro z lat 70. Dekoracje proste, łatwe do samodzielnego wykonania i efektowne. Przeurocze kwiaty – moje ukochane peonie (a to jeszcze nie koniec peoni dziś) i lawenda. Delikatne, rozmyte, przydymione kolory doskonale pasują do charakteru i atmosfery tego ślubu. Zniewalająca Panna Młoda z warkoczem a la Julia Tymoszenko. Piękne oświetlenie, które z pewnością stworzyło niepowtarzalną atmosferę po zmroku i śliczne Druhny w delikatnych sukniach. Całość przepiękna! Czekajcie na drugi ślub 😉
6/10 Podniebna przygoda – Finał w wielkim stylu
Czy pamiętacie może tę Parę? Jeśli nie, zobaczcie ich zniewalającą sesję zaręczynową TU. Dziś finałowe zdjęcia z dnia ślubu tej pięknej Pary. Panna Młoda jest jedną z najpiękniejszych PM, które gościły na blogu. Przepiękna stylizacja – suknia, nisko upięty welon, kwiatowy stroik, duże kolczyki i bransoleta oraz pas w sukni. Niesamowite dekoracje kwiatowe – pastelowe, herbaciane i kremowe, angielskie róże oraz matowe, miękkie liście rośliny zwanej starcem. Suknie druhen w delikatnym odcieniu różu dopasowano idealnie do romantycznych kwiatów. Ogrodowe przyjęcie i dekoracje w stylu vintage dopełniły tylko tę wyrafinowaną stylizację. Kącik z lotniczymi akcentami – zdjęciem Nowożeńców z sesji zaręczynowej, fiszkami stylizowanymi na kwity lotnicze, na których goście wpisali życzenia i stary podróżny kufer. Całość obłędna!