Plażingowa ciąg dalszy! Nie ma się co dziwić zresztą, bo mamy lipiec! I kiedy ma się plażingować, jak nie teraz? W związku z tym, zapraszam na cudowny ślub w obiektywie zaprzyjaźnionej z nami malezyjskiej fotografki RUBY YEO. Właściwie powinnam napisać, że malezyjskiej fotografki, zakochanej w Polsce, a szczególnie jednym Polaku 😉 Zapraszam Was z Ruby na ślub, który odbył się na malezyjskiej plaży! I wszystko jasne! 😉 Kocham śluby na plażach! Słoneczne, radosne, lekkie. Zachwycająca Para Młoda! Ona w boskiej sukni Very Wang, której fason, a szczególnie wykończenie spódnicy doskonale korespondowało z miejscem zaślubin. Czy Wy też macie skojarzenia ze spienioną morską falą? Kolor jego garnituru podkreślił nadmorski styl ślubu. Oboje wyglądali cudnie! Warto zaznaczyć, że Panna Młoda wybrała błyszczące, brokatowe buty i pastelowy bukiet. Złoto i pastele to jedno z najmodniejszych połączeń w tym sezonie! My również po nie sięgnęliśmy na sesji dla magazynu BRIDELLE STYLE (sesja Glamour Romance z suknią Macieja Zienia, strona 62 w magazynie online, kliknij TU). Oszałamiające dekoracje miejsca zaślubin – gigantyczne latarenki i cudowna altana ozdobiona pięknymi kwiatami. Aby goście mogli spokojnie obserwować uroczystość, Para Młoda zadbała o papierowe, chińskie parasolki, które doskonale chronią od promieni słonecznych. Oczywiście parasolki były w obowiązujących na ślubie kolorach! Warto podkreślić, że znajdziemy tu głównie dwa kolory – róż i błękit, ale w bardzo wielu odcieniach. Od pasteli, po intensywne. Taki zabieg doskonale wpływa na odbiór stylizacji, która wydaje się żywsza. Ależ się rozmarzyłam, jak spojrzałam na ostatnią fotografię 😉 Zapraszamy Was na malezyjską plażę!
1/6 Pastelowa łąka
Łąki zazieleniły się niesamowicie. Nie ma co się dziwić, skoro pada i pada 😉 Lubicie wiosenne łąki? Ja uwielbiam! I obowiązkowo ogrodowe kwiaty! Majowe i czerwcowe śluby są tak urocze, że zawsze z ogromną przyjemnością pokazuję je Wam. Dziś mam taki właśnie ślub. Lekki, pastelowy i bezpretensjonalny. I pełen poczucia humoru, śmiechów i radości. Nawet najpiękniejsza stylizacja i aranżacje zrobią niewielkie wrażenie, jeśli nie widać spontanicznej i szczerej radości Nowożeńców oraz ich gości. Angielska Panna Młoda, jak zwykle zachwyciła mnie fantastycznym stylem – koronkowa suknia, przepiękna fryzura i wielogatunkowy bukiet w pastelowych kolorach. Zwróćcie uwagę na kreacje druhen – każda jest inna. Mają różne fasony oraz różne kolory, ale utrzymane w tej samej palecie barw. Osobiście jestem wielką zwolenniczką takich stylizacji, przede wszystkim dlatego, że dziewczyny nie wyglądają, jak wycięte z tej samej sztancy. Przecież na niewielu kobietach ten sam fason sukni wygląda dobrze. O kolorach nie wspominam, bo to co dobre dla blondynki, niekoniecznie będzie korzystne dla brunetki. Druhny naszej Panny Młodej miały różne suknie dopasowane do ich sylwetek i wzrostu i trzeba przyznać, że wyglądały wyjątkowo promieniście! Pastelowe detale na tym ślubie zachwycają – ogrodowe kwiaty (wśród nich cudne groszki pachnące), papierowe lampiony, ramki z rodzinnymi zdjęciami. Nie zabrakło słoiczków z kwiatami oraz fantastycznej dekoracji pustej, ceglanej ściany! Zobaczcie, jak można zaaranżować taką przestrzeń na przedostatnim zdjęciu! Pomysł za 100 punktów! Zwracam również uwagę na eleganckie nakrycia głów! O kapeluszach jeszcze dziś będzie na naszym blogu!