Co powiecie na ślub w zamkowych ruinach? Brzmi nieco groźnie, ale zapewniam Was, że była to przepiękna uroczystość. Przekonacie się zresztą o tym sami, bo zabieramy Was dziś na ślub do Szkocji! Niezwykłe ruiny zamkowe stały się scenerią ślubu niezwykle stylowej pary. Ale wpierw spójrzcie na przepiękną, ręcznie kaligrafowaną na papierze czerpanym papeterię. Ozdobiona plamami akwarelowych kleksów papeteria oddała idealnie lekki, zwiewny i eteryczny charakter śluby i obłędnej stylizacji panny młodej. Przepiękna suknia z lejącego materiału, który podczas sesji zdjęciowej na zewnątrz stworzył iście malarskie impresje! Nie mogę oderwać wzroku od tej stylizacji! Dopełnieniem stylizacji był dziki bukiet z różnych gatunków liści (m.in.: eukaliptus, paproć i oliwka) i białych kwiatów. Długie, jedwabne wstążki w kolorze wanilii i gołębiego błękitu wspaniale wykończyły kompozycję. Miejsce zaślubin ozdobiono skromnie – leżące na ziemi zielone girlandy i niewielki dywan. Nie trzeba było więcej, w tak zjawiskowej scenerii! Przyjęcie weselne odbyło się pod namiotem. Drewniane stoły, złote krzesła chiavari i włoskie akcenty na stole – gałązki oliwki, ręcznie kaligrafowane winietki i jutowe serwetki nadały styl całemu przyjęciu. Stoły, podobnie jak miejsce zaślubin, ozdobiono skromnie, ale uroczo. Kawałki lekkiego materiału po środku każdego stołu, girlanda z liści ruskusa i białe świece w szklanych świecznikach. Prostota, ale przemyślana i stylowa.
Intymne boho
Kameralne śluby są tak sexy! Uwielbiamy je! I pokażemy Wam dziś taką perełkę! Boski ślub, w którym poza parą młodą uczestniczyło tylko czworo przyjaciół. Cudowna stylizacja boho, przepięknie komponowała się z portugalskimi widokami. Ślub z widokiem rozpościerającym się na ocean atlantycki zapiera dech w piersiach! Urocza panna młoda w koronkowej, lekkiej sukni na ramiączkach wyglądała cudnie! Wianek ze świeżych kwiatów dopełnił jej boho, bezpretensjonalną stylizację. Ciemno bordowe i różowe kwiaty doskonale uzupełniały stylizację obojga narzeczonych. Ceremonia zaślubin udekorowana została wigwamem z gałęzi, ozdobionym kwiatami. Taka konstrukcja to doskonały pomysł, nie tylko na ślub w stylu boho. Prostą konstrukcję z powodzeniem możecie wykonać samodzielnie z gałęzi drzew liściastych lub z bambusowych tyczek, które można kupić w supermarketach budowlanych. Ale absolutny szał to przyjęcie weselne 🙂 W marokańskim stylu! Jesteśmy oczarowane stylizacją stołu i aranżacją dookoła miejsca, w którym para młoda i ich goście zjedli weselną kolację i tort. Dywany, miękkie poduszki, niski drewniany stół. A na nim same lokalne przysmaki – suszona szynka, oliwki, salami, sery, krakersy, truskawki, morele, winogrona! Wszystko w przepięknej aranżacji z drewnianymi deskami, plecionymi podkładkami i retro szkłem. Chciałybyście wziąć udział w takim przyjęciu? A może same chciałybyście taki ślub?
REKLAMA
REKLAMA
zdjęcia: NISHA RAVJI
1/5 Francuski nonszalancki szyk
Myśląc o francuskiej elegancji, widzę pałacowe wnętrza, Pana Młodego w smokingu i Pannę Młodą w sukni rodem z czerwonego dywanu. Na szczęście Francja ma niejedno oblicze. Dlatego dzisiaj mogę pokazać Wam francuską nonszalancję, której bliżej do wioski Galów, niż pałacowemu blichtrowi. Ten ślub to powrót do czasów, w których na wesela zapraszane były całe małe miasteczka, a wesele odbywało się na miejskim rynku. Cudowne widoki na wzgórza, stare kamienice, wąski uliczki, to wszystko, co przyprawia turystów o zawrót głowy z dźwiękami flesza w tle. Ta Młoda Para miała prawdziwe wyczucie w aranżacji tego bajkowego ślubu. Na miejsce ceremonii wybrano górską polanę z cudownym zielonym tłem zielonych wzgórz. Panna Młoda wyszła z domu w asyście uroczej gromadki dzieci ubranych na biało. Ciekawą dekorację wprowadzili goście uroczystości, którzy stworzyli szpaler z chorągwi z gałęzi i zawieszonych na nich białych wstęg. Bardzo ciekawe dekoracje DIY. Narzeczeni przysięgę składali pod łukiem stworzonym z nagich gałęzi. Magiczne było dla mnie przejście Nowożeńców z miejsca ceremonii na rynek miasta. W drodze towarzyszyli im goście weselni. W tym cudownym tradycyjnym orszaku znalazło się miejsce na baldachim dla Młodej Pary stworzony z kolorowego materiału z frędzlami. Weselnicy zebrali się pod fontanną, gdzie mogli ostudzić swoje pragnienie przed nadchodzącą zabawą. Przyjęcie odbyło się pod gołym niebem, pod którym zwisały białe proporczyki i długie sznury żarówek. Na stołach znalazły się długie białe bieżniki i wazonu z bukietami polnych kwiatów. Winietki wykonane z naturalnego papieru przywiązane były do sztućców. Tego dnia radości nie było końca, a najbardziej uśmiechniętą parą, była Para Młoda. Pannie Młodej ogromnego uroku dodawał wianek we włosach z polnych kwiatów. Jej suknia ślubna miała zdobioną haftem górę i rozkloszowaną spódnicę z lekkiego materiału. W ręku Panny Młodej znalazł się bukiet również z polnych kwiatów. Pan Młody wyglądał szalenie nonszalancko. Na rzecz szarej kamizelki, zrezygnował z marynarki. Stylizację dopełniły podwinięte rękawy białej koszuli i czarny krawat. Para wyglądała naprawdę pięknie. Ich stylizacja była szalenie szykowna, choć bez większego zadęcia. Jak widać po francusku, nie oznacza zapięcie na ostatni guzik, a ostatni guzik nie zawsze jest gwarantem stylizacji idealnej.