To, że mam słabość do Nowego Jorku wiedzą wszyscy! To, że kocham to miasto, chociaż jestem mentalnie całkowicie wieśniakiem (piszę to słowo z całkowitym szacunkiem!), też wie większość 😉 I dlatego ze ogromną przyjemnością pokazuję, kolejną realizację z NJ. Połączenie nonszalancji i dyskretnej elegancji. Mnóstwo słodkich detali, ale i pazur, którego poszukuję zawsze oglądając śluby. Wyjątkowy eklektyzm – mamy tu i vintage, i zabawne, wesołomiasteczkowe akcenty (chorągiewki na kartach menu), i piękne kwiaty, i mnóstwo drobiazgów, które zachwycają! Po prostu nowojorski szyk!
5/7 Rumiankowo
I kolejna ślubna perełka! Tym razem ślub z akcentem rumianków. Ale nie znanych nam w Polsce – chryzantem przypominających rumianki, ale prawdziwych, polnych rumianków. Warto dokładnie obejrzeć ten ślub, bo ilość pięknych dekoracji, kadrów i chwil ujętych na zdjęciach porywa. Niesamowita stylizacja w stylu vintage i stonowane kolory, które przywodzą na myśl stare fotografie. Nie ma tu właściwie kolorów, są tylko/aż dziesiątki odcieni brązów, naturalnego drewna, szarości. Bardzo trudna paleta kolorystyczna, ale jaki efekt! Mnóstwo przeuroczych pomysłów – drzwi, przez które symbolicznie przechodzą Nowożeńcy, drewniane szyldy, butelki na kijach z kwiatami ustawione przy krzesełkach, uroczy stolik dla dzieci, które również będą na przyjęciu, tabliczki z nazwami słodkości powtykane w drewniane pieńki. Coś uroczego!