Angielskim ślubom nie sposób odmówić niepowtarzalnego szyku. Nie wiem czy to wielowiekowa tradycja, czy wychowanie, czy wrodzony gust, ale uwielbiam ich śluby za nonszalancję! Elegancka stylizacja przyjęcia, gdzie dominującym kolorem była czerwień w wielu odcieniach, uzupełniona błękitem i grantem oraz kilkoma złotymi akcentami. Jednak czerwony, chociaż użyty bardzo dyskretnie (po angielsku) nadaje całej stylizacji tytułowy szyk. Panna Młoda ma czerwone buty i bukiet z róż, na stołach królowały czerwone jabłka i pudełeczka z prezentami dla gości, a tort babeczkowy został ozdobiony czerwonymi i złotymi motylami. Zwracam uwagę na niezwykle eleganckich Panów. Anglicy rodzą się chyba z umiejętnością noszenia fraków 😉 Pięknie!
4/9 Jak na corridzie!
Czerwony nie jest łatwym kolorem. Nieczęsto wybierany, przede wszystkim z uwagi na intensywność i konieczność zastosowania określonej stylizacji. Trudno wyobrazić sobie stylizacje romantyczną albo rustykalną, której podstawą jest kolor czerwony. Poza tym czerwień nie lubi innych kolorów. Właściwie są tylko dwa kolory, które z nią współgrają. To oczywiście biel i czerń. I tak właśnie mamy na tym ślubie. Czerwień stanowi 90% stylizacji. Panna Młoda ma fantastyczną czerwoną sukienkę i szpilki Valentino oraz bukiet z krwiście czerwonych róż. Do tego czerwone płatki, serduszka i wstążki. Niezwykła stylizacja, dopracowana i bardzo konsekwentna. Co ciekawe, pomimo bardzo szykownej stylizacji Pary Młodej, znajdziecie tu kilka fajnych, bardzo handmadowych dodatków – serduszka z drewna i masy solnej 🙂 Warto łączyć style!