Przeszukiwanie tagu fiolet

2/6 Old Hollywood

by czwartek, 31 stycznia, 2013



Motyw kinowy i inspiracje Hollywood z lat 40. i 50., to jeden z najbardziej wdzięcznych motywów na ślub. Szczególnie w USA, które jest kolebką widowiskowej kinematografii. Nic dziwnego zatem, że wiele Par chętnie sięga po taką stylistykę. Zapraszam Was dziś na ślub w stylu Old Hollywood. Para Młoda zadbała o filmowe detale – maszynki do robienia popcornu, karty menu w kształcie taśmy filmowej, a nawet plakat stylizowany na billboard kinowy z ich wizerunkiem! Szczególnie ten ostatni pomysł przypadł mi do gusty! Podoba Wam się? 🙂 Elegancka kolorystyka została utrzymana w odcieniach fioletu, który idealnie oddaje elegancję i dostojność stylizacji. Przepiękne jest zwłaszcza połączenie intensywnie fioletowych eustom i białych róż. Idealna kompozycja kolorystyczna na ślub o wyrafinowanej stylizacji. A co powiecie o skarpetkach Pana Młodego i jego drużbów? Kocham takie drobiazgi!

zdjęcia: VIS X PHOTOGRAPHY
Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

1/8 Szykowny ślub w różach i fioletach

by wtorek, 22 stycznia, 2013



Po wczorajszej prezentacji pracowni SUNFLOWER i ich radosnej realizacji pełnej kolorów, dostałam od Was maile z prośbą o pokazanie jeszcze innych stylizacji w takich paletach kolorów. Dziś będzie szykownie i elegancko, ale z paletą w różu i fioletach. Cieszy mnie niezmiernie, że polskie PM kochają takie kolory i nie boją się łączenia kolorów z tej samej palety barw! Dziewczyny, wielkie słowa uznania! Przepiękna suknia, amarantowe szpilki! Takie PM kocham najbardziej! Co ciekawe krawat Pana Młodego nie jest tego samego koloru, co buty PM. Jest on fioletowy, który był równorzędnym kolorem w stylizacji. Jak widać Panna i Pan Młody nie muszą być odziani w idealnie te same kolory, aby tworzyć duet doskonały! Szalenie podoba mi się bukiet – eustomy, storczyki, róże i kiście kaliny. Energetyczne, zimne kolory, które doskonale uzupełniały amarantowe buty. Przemyślane i dopracowane dekoracje zwracają uwagę, jednakże największe wrażenie zrobiło na mnie… wyeksponowanie jedzenia. Maleńkie, śliczne, na jeden kęs słodkie smakołyki wyglądały cudownie! Są one z pewnością w ogólnym koszcie droższe, niż pieczone, duże ciasta. Ale, efekt wizualny jest bez porównania. Pokrojone ciasto i okruchy na stole nie wyglądają estetycznie. Natomiast takie maleństwa, które goście samodzielnie wybierają są niezwykle apetyczne i estetyczne!

zdjęcia: KELLY ADAMS