Z niesłabnącą fascynacją oglądam kolejne śluby w stylu boho. I nie jestem prawdę napisawszy w stanie zrozumieć, dlaczego w Polsce – miejscu, które jak żadne inne kojarzy się z sielskością, rustykalnością i swojskością tak mało odbywa się u nas ślubów w tym stylu? Może to jest tak jak z mieszkańcami Tajlandii, którzy otoczeni są storczykami, którymi my zachwycamy się, a oni traktują je jak chwasty 🙂 Zapewne coś w tym jest, że większość ludzi pragnie ślubu eleganckiego, wytwornego i wyrafinowanego. Po ogromnym boomie w branży ślubnej, który miał miejsce ponad 10 lat temu, nadal widać ślady. Sale weselne ociekające złotem to niestety nadal codzienność wielu miejsc. To, co pokazywane jest w branży ślubnej na świecie od co najmniej 5 lat, całkowicie zaprzecza naszemu wyobrażeniu o ślubach. Czy to, że pokazujemy Wam nieustająco śluby boho oznacza, że nie robi się na świecie innych imprez? Oczywiście, że nie! W USA nadal modne są bardzo ekskluzywne i wyrafinowane śluby z ogromnymi budżetami. Dlaczego zatem, tak uparcie promujemy ślubu boho? Bo lubimy obalać mity i stereotypy. W Polsce pokutuje przekonanie, że ślub musi być drogi. Musi kosztować. Musi być na bogato. To bzdury. To nasze wychowanie i tradycja zastaw się, a postaw się, zmuszają ludzi do zaciągania kredytów na śluby lub wydania na tę okoliczność oszczędności życia. TO KOMPLETNE NIEPOROZUMIENIE! Ślub wcale nie musi być drogi! Pokazując Wam takie realizacje jak ta poniżej, obalamy stereotyp, że tani ślub to brzydki ślub. NIC BARDZIEJ MYLNEGO! O tym, czy ślub będzie piękny, niezapomniany i oryginalny w 75% odpowiadacie WY! Pieniądze stanowią zaledwie część sukcesu. Przez ostatnią dekadę zmieniła się niesamowicie mentalność w naszym społeczeństwie. Z jednej strony zawieranych jest coraz mniej małżeństw. Z drugiej śluby biorą coraz starsi ludzie (dziś średnia oscyluje w granicach 28-30 lat). Z trzeciej ludzie nie chcą rujnować swoich kont bankowych, ani swoich rodziców i organizowane śluby są mniejsze, skromniejsze, ale bardziej przemyślane, dopracowane, oryginalne. Przyznam, że my jesteśmy zachwycone tym trendem i mamy nadzieję, że utrzyma on się na długo. Wiele firm z branży ślubnej zacznie zaraz słać na mnie gromy. Zupełnie niepotrzebnie. Was również dotyczy zmiana podejścia do klienta, oferty, konsolidacji usług. Już dziś widać, jak bardzo to się zmienia. Dlatego nie warto buntować się przeciwko zmianom. Zmiany są zawsze na lepsze. Kto tego nie akceptuje i nie rozumie, po prostu zniknie z rynku. Kto mi nie wierzy, niech zapamięta datę tego postu i wróci do niego za 2 lata. A ci z Was, którzy ciągle obawiają się zrobienia ślubu po swojemu, niech obejrzą tę realizację. ODWAGI!
1/8 Romantico
Do obłędu uwielbiamy takie śluby! Urocze, romantyczne, umiarkowane! Kolejny raz pokazujemy Wam ślub, że aranżacja ślubu wcale nie musi być wysokobudżetowa. I naprawdę nie trzeba dopasować każdego elementu do siebie, aby stworzyć niepowtarzalną i wyjątkową aranżację. Doskonałym przykładem jest ślub poniżej. Naturalne miejsce zaślubin – konstrukcja zbudowana z drewnianych gałęzi ozdobiona girlandą kwiatową. Bez problemu możecie zbudować coś takiego samodzielnie! Zainspirujcie się pomysłem widocznym na zdjęciach! W glinianych donicach, zasypane keramzytem albo piaskiem drewniane pałąki będą genialnym punktem centralnym! Wystarczy ozdobić kwiatami front konstrukcji. Jeśli lubicie bardziej intymne rozwiązania to dobrym pomysłem będzie ozdobienie pergoli tkaninami. Metr tiulu kosztuje ok. 4 zł. A zrobi on naprawdę ogromne wrażenie, kiedy będzie powiewać na wietrze! Pamiętajcie, że w Polsce w przypadku plenerowego ślubu cywilnego, musicie w miejsce planowanych zaślubin przygotować stół, krzesło i miejsce na godło! Bez tego urzędnik może odmówić udzielenia ślubu! Zamiast samochodu, może rower? 🙂 Jest na pewno bardziej romantyczny i fotogeniczny! Proste dekoracje stołów – drewniane plastry jako podstawa, butelki i słoiki z prostymi, sezonowymi kwiatami. Nie potrzeba nic więcej! Dodajcie ładne serwetki, piękną papeterię, wstążki i gotowe! Efekt końcowy w 99% zależy od Waszej pomysłowości! Wykorzystajcie przedmioty, które znajdziecie w domu, na strychach lub piwnicach! Cynowe wiadra, balie i konewki, które ma większość z naszych Babć i Dziadków będą genialnymi pojemnikami na napoje chłodzące. Stare talerze z kolorowymi nadrukami sprawdzą się w domowym Słodkim Bufecie. Słoiki, puszki, butelki – to klasyka ślubnych materiałów wtórnych. Zbierajcie skrawki kolorowych materiałów, wstążek. Odwiedzajcie markety budowlane lub IKEA w której można znaleźć niesamowite oferty – tanie tkaniny, doniczki, świece. Tani ślub to więcej wysiłku, czasu, ale i większa satysfakcja. Naprawdę warto spróbować!