Witam Was serdecznie w poniedziałkowe popołudnie. Zaczynamy nostalgicznym ślubem w kolorze navy i koralowym. Ślub bardzo romantyczny i stylowy, a to wszystko dzięki uroczym detalom, pięknej stylizacji i bezpretensjonalności dodatków. Wzruszyło mnie wykończenie bukietu. Do rękojeści zostały przymocowane medaliony ze zdjęciami Dziadków Panny Młodej. Czyż to nie piękne? Jak wiecie w tym roku lobbuję na rzecz dalii i oto kolejny bukiet z tymi pięknymi kwiatami. Tym razem w odcieniu bladego różu, a do tego lewkonie i róże. Prosto i skromnie, a jednak ślicznie! Zauważyliście, że coraz mniej jest za oceanem (ale również w Polsce) realizacji pełnych przepychu, drogich kwiatów i widowiskowych dekoracji? Ewidentnie widać, że trendy ślubne zmierzają ku bezpretensjonalności i prostocie. Śliczna Panna Młoda wybrała klasyczną suknię (model Maggie Sotter) i… granatowe buty Badgley Mischka. Przepiękna szyja i linia ramion podkreślone zostały dużymi kolczykami. Cudna PM! Dekoracje, które znalazły się na stole również są kwintesencją prostoty – ogrodowe kwiaty – róże, dalie, hortensje, proste wazoniki i ciepła paleta kolorów. Zjawiskowy biały tort z charakterystycznym kładzeniem kremu ozdobiono różowymi różami, kremowymi daliami i białymi hortensjami.
1/5 Błękitna plaża
Witam Was w… śnieżny poniedziałek! Nie przyjmuję do wiadomości, że zima powróciła i zabieram Was na słoneczną Dominikanę na przepiękny ślub w stylu eleganckiej mariny. Jest tu wszystko, co kocham! Błękitne detale, mnóstwo bieli i niesamowita atmosfera nad oceanicznego kurortu. Przepiękna stylizacja Panny Młodej – suknia La Sposa i złote szpilki Badgley Mischka. Szczególnie na kolor butów zwracam uwagę! Połączenie złota z innymi kolorami (zwłaszcza jasnymi i pastelowymi) będzie hitem w tym sezonie. Marynistyczne szczegóły użyte są tu z dużym umiarem, a jednak są zauważalne i tworzą atmosferę imprezy. Zaproszenia w biało-granatowe pasy oraz chabrowe wstążki doskonale połączono z wszechobecną bielą oraz gołębią szarością. Minimalna ilość detali była dopełnieniem dla zniewalającego miejsca zaślubin i przyjęcia. Rzadko zachwyca mnie męska garderoba ślubna 😉 Najczęściej są to nieśmiertelne garnitury, fraki lub smokingi w kolorze czarnym lub grafitowym. Jednakże ten Pan Młody zasługuje na słowo komentarza 😉 Chociaż za jego garderobą zapewne i tak stoi Panna Młoda. Niemniej zwracam uwagę na doskonały dobór kolorów i dodatków. Szczególnie dobór butów i paska oraz koszula w pasy. Przepięknie, słonecznie i bardzo wakacyjnie! Oby do wiosny!
zdjęcia: BETH AND TY IN LOVE
1/6 Pink & Honey
Niech ludzie mówią, co chcą. Dla mnie angielskie śluby, łączące nonszalancką elegancję i rustykalną przytulność są najpiękniejsze na świecie! I na taki ślub zapraszam Was w poniedziałkowy, dość chłodny dzień! Słońce, radość, róż i… miód 🙂 Zacznijmy od miodku, który był przeuroczym prezencikiem dla gości. Rozlany do małych, ładnych słoiczków. Przewiązany chusteczką w kratkę i sznurkiem był ślicznym, idealnie pasującym do otoczenia podziękowaniem. Zresztą detali, które bezpośrednio nawiązują do rustykalnej stodoły jest tu całe mnóstwo! I to uwielbiam! Polne kwiaty, drewniane skrzynki po owocach i winie, cynowe naczynia. A do tego glamour dodatki – kryształowe żyrandole, świeczniki. Te ekstremalne połączenie jest dla mnie fantastycznym pokazaniem, na czym polega nowoczesna stylizacja. Równie elegancko prezentowali się oboje Nowożeńcy. Ona w seksownej sukience z ogromnym pasem wyszywanym kamieniami. On w ciemnym garniturze, koszuli w paski i… krawacie w kwiaty. Marynarka w kratę męska to kwintesencja british style! Odwaga, brytyjski szyk i styl! UWIELBIAM!