To z całą pewnością jedno z moich najukochańszych miast 🙂 Klimatyczne, stylowe, pełne kultur z różnych zakątków świata. Szybkie, dynamiczne, z mnóstwem kultowych miejsc. Jak doskonale wiecie jest to również wg mnie stolica najlepiej ubranych ludzi na świecie. Uwielbiam brytyjski styl. Nonszalancję, luz, kapryśną elegancję. Nie bez powodu, jedną z moich prywatnych ikon mody jest Kate Moss. Zapraszam Was dziś na ślub do brytyjskiej stolicy! Ślub oszałamiająco stylowy i oryginalny! Panna Młoda w obłędnej sukni Jenny Packham (również ozdoba we włosach jest autorstwa projektantki), z maleńkim bukiecikiem z anemonów, jaskrów i róż, wykończonego granatową wstążką. 100% British! Granat zresztą jest kolorem dominującym w całej stylizacji. Ciekawe, bo ostatnio często trafiam na ten kolor w ślubach. I chociaż uważam, że jest to bardzo trudna barwa, to w połączeniu ze złotem (znowu) daje fenomenalny efekt! Druhny w długich sukniach w kolorze połyskującego granatu wyglądały równie zjawiskowo, co Panna Młoda. BOSKI, londyński autobus z napisem Wedding Special 🙂 Jak ja bym chciała przejechać się takim cudem! Kameralne przyjęcie w eleganckim miejscu to znowu popis pomysłowości Brytyjczyków. Dwa elementy, które z pewnością na długo zapadną w mojej pamięci – tort, tzw.: naked cake (nagi tort) ozdobiony truskawkami i różami i obsypany cukrem pudrem oraz konstrukcja klatki do której przymocowano kartki z rozsadzeniem gości przy stołach! Pięknie, stylowo i brytyjsko!
1/8 Obłędny!
Są śluby piękne. Są oryginalne. Są wyjątkowe. I są śluby takie, jak ten. Można je najkrócej nazwać obłędnymi. Śluby, które są poza wszelką klasyfikacją. Śluby stanowiące zjawisko. Zapraszam Was dziś na taką realizację. Nie bez znaczenia dla mojego odbioru ślubu ma fakt, że zdjęcia robił Jose Villa. Ale, zdradzę również, że nie od początku o tym widziałam 🙂 Jednakże informacja o tym, że to genialny Villa fotografował, nie była dla mnie zaskoczeniem. Wszystko na tym ślubie zapiera dech. Począwszy na sukni, a na detalach skończywszy. Oszałamiająca suknia to projekt JOAN SHUM, której kreacje możecie obejrzeć na ETSY. Suknie niestety nie tanie, ale przepiękne! Do tak wyjątkowej kreacji, Panna Młoda wybrała szpilki Jimmy Choo w kolorze starego złota, które idealnie komponowały się z szampańskim kolorem sukni oraz granatowo-stalowymi dodatkami. Pisałam Wam już kiedyś, że lubię kolor granatowy, ale jest to kolor trudny. Okazuje się, że zaskakujące połączenie granatu i złota daje fenomenalny efekt! Wielogatunkowy bukiet w pastelowych kolorach był przysłowiową wisienką na torcie! Czy uwierzycie, że ten ślub odbył się w listopadzie? 🙂 Fakt, że w Kalifornii 😉 Detale i dekoracje zapierają dech! Miejsce zaślubin na plaży – vintage aranżacja, a na przeciwko niej, na wskroś nowoczesne, wystylizowane krzesła – ghosty. Wykaligrafowane z pietyzmem materiały poligraficzne, cudowna florystyka i obłędny tort 🙂 Nie mam słów, bo to najpiękniejszy ze ślubów, które widziałam od kiedy prowadzę bloga. Zgadzacie się ze mną?
REKLAMA
zdjęcia: JOSE VILLA
1/6 Rustykalny vintage
Kochani! Zacznę od tego, że wczoraj byliśmy całą ekipą Bridelle w niezwykłym miejscu na realizacji sesji do magazynu BRIDELLE STYLE. Poznałyśmy absolutnie wyjątkową osobę, która prowadzi niezwykły klub jeździecki oraz obiekt weselny. Już jutro mam nadzieję, że Wam przedstawię oficjalnie całą realizację 🙂 Póki co, zobaczcie dwa (amatorskie) zdjęcia z backstage TU. A dziś zapraszam na ślub na którym znalazłam wiele elementów idealnie pasujących do naszej wizji sielsko-rustykalnego pleneru, który wczoraj zrealizowałyśmy. Nie mogę przestać zachwycać się łączeniem kwiatów ogrodowych – doborem ich kolorów, wielkości i faktur płatków. Zobaczycie na tym ślubie przepiękny bukiet z różowych peoni, niebieskich chabrów i pachnących, eterycznych, polnych rumianków! Kwiaty idealne do stylizacji rustykalno-vintage, czyli to, co kochamy najbardziej. Koronkowa suknia i złote buty świetnie pasowały do całej stylizacji! Podobnie, jak sukienki druhen i krawaty drużbów w kolorze pastelowego seledynu. Urokliwe detale – świeczniki otulone tkaniną jutową, stare filiżanki, girlandy z chorągiewek czy plan stołów wypisany na szybie starego okna dopełniły aranżację ślubu. Uroczo!