Przeszukiwanie tagu old gold

Nowojorski szyk na plaży

by poniedziałek, 16 września, 2019



Dzisiaj mamy dla Was obłędny fotoreportaż z pełnego inspiracji ślubu i wesela. Co powiecie na nowojorski szyk na plaży? Zapewniamy, że wyszło to naprawdę świetnie! Para młoda wyglądała oryginalnie i nieoczywiście. Pani młoda założyła koronkową sukienkę z przepięknym wycięciem na plecach. Luźne upięcie i rozwiany bukiet dodał całej stylizacji lekkości i dziewczęcego charakteru. Towarzyszyły jej druhny w sukienkach w bardzo delikatnym odcieniu pudrowego różu.

Wybór sukienek o różnych krojach, jednak w tym samym kolorze okazał się strzałem w dziesiątkę. Wyglądały naprawdę prześlicznie! Z kolei pan młody postawił na odważny i szykowny look. Granatowy ŚLUBNY GARNITUR W KRATĘ prezentował się obłędnie! Jak Wam się podoba miejsce ceremonii? Przyznajcie, że śluby na plaży mają w sobie to coś, a ten jest naprawdę wyjątkowy. Urokliwe miejsce zostało ozdobione drewnianą konstrukcją z materiałem i kwiatami, co stworzyło niesamowitą atmosferę. Przyjęcie było pełne nieoczywistych rozwiązań i robiących wrażenie dekoracji. Spójrzcie chociażby na oryginalny plan stołów. Co za fantastyczny pomysł! Stojak na kółkach okazał się idealna bazą pod pomysłowy i efektowny plan stołów. Goście zasiedli przy cudownie ozdobionych stołach – rozwiane kompozycje kwiatowe wyglądały przepięknie, a kreatywna dekoracja pod sufitem dodała całości niepowtarzalnego charakteru. Wiszące kwiaty i żarówki to wspaniały pomysł na ożywienie przestrzeni. Co powiecie na te aranżacje? Przyznajcie, że nowojorski szyk w plażowym wydaniu wypadł naprawdę świetnie! A jeśli zastanawiacie się nad nowojorskimi podziękowaniami dla gości to typowa szarlotka zapakowana w PUDEŁKA NA PLACKI będzie idealnym wyborem!

 

REKLAMA

REKLAMA

zdjęcia: PAT FUREY PHOTOGRAPHY
destination wedding photographer

Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

Oszałamiające boho z Australii

by poniedziałek, 3 czerwca, 2019



Oszalałyśmy na punkcie tego ślubu! Cudowny, nieokiełznany, w przepięknej boho stylistyce! Australijskie klimaty, które można z powodzeniem przenieść na polski grunt! Zachwycający ślub i ELEGANCKIE WESELE w stylu pustynnego boho. Pomysłowość, a jednocześnie prostota zastosowanych rozwiązań jest niesamowitą inspiracją dla każdej Pary, która chciałaby na swoim ślubie wyczarować podobny klimat. Szczególnie zwróćcie uwagę na użycie suszonych traw, o których piszemy dziś jeszcze, w specjalnym poście TRENDY – Suszone rośliny. Stylistyka boho jest w naszej opinii nieśmiertelna. Przeżywa ona ewolucję, ale nadal pewne elementy są fundamentalne, o czym przekonacie się czytając dzisiejszego posta i oglądając zdjęcia z tej oszałamiającej realizacji.

Przepiękna panna młoda w koronkowej sukni ślubnej skradła całe show 😉 Boho kreacje są tak niezwykle romantyczne i seksowne! Nie można oderwać wzroku od pięknie podkreślonej sylwetki i niuansów kreacji! Perfekcyjnie dopasowany bukiet ślubny z różowo-białymi storczykami, trawami, herbacianymi różami, jaskrami i szarotkami (w Polsce ten kwiat jest pod całkowitą ochroną!) podkreślił zjawiskową stylizację. Tu warto zwrócić uwagę na stylizacje druhen, które wbrew obiegowej tradycji miały suknie zbliżone fasonem i kolorem do sukien ślubnych. W zasadzie każda z czterech druhen mogłaby śmiało iść na ślub jako panna młoda. Czy to faux pas? Tak, jeśli nie zostało to uzgodnione z panną młodą, a to raczej niemożliwe, aby druhny wybrały samodzielnie stylizacje, nie konsultując ich z bohaterką dnia ślubu. To pomysł na pewno dyskusyjny, ale my jesteśmy nim oczarowane, bo w całości wygląda to niezwykle stylowo i spójnie. Pan młody wybrał spodnie typu chino, które są połączeniem swobodnego komfortu i stylowej elegancji (największy wybór spodni typu chinosy: https://giacomo.pl/chinosy.html).

Miejsce zaślubin zostało udekorowane również w stylu boho i trzeba przyznać, że wygląda ono nieziemsko! Chociaż nie ma tam elementów, które byłby niedostępne. Doskonale Wam znane z wielu realizacji dywany, wysokie kompozycje z traw, piękna alejka z ogrodowych kwiatów i brązowe, vintage krzesła. Wszystko to jest do zorganizowania w Polsce. Trzeba tylko chcieć! Jednak to miejsce plenerowej zabawy robi największe wrażenie. Celowo nie napisałam wesela, ponieważ ogromna strefa chill out, którą stworzono pod szkieletem konstrukcji namiotu typu tipi, nie była miejscem, w którym goście siedzieli przy stołach. Ogromną strefę relaksu wyposażono w liczne dywany, pufy, rattanowe kanapy i fotele. I w tym cudownie ozdobionym miejscu goście bawili się, jedli przyniesione z innego miejsca jedzenie. Takie rozwiązanie jest dla nas pewną nowością i bardzo nam się podoba! Poza wspomnianymi dekoracjami, nie zabrakło obłędnych aranżacji z kwiatów i traw, plecionych koszy i kolorowych poduch. Ubóstwiamy ten klimat! Zapytacie, a gdzie było jedzenie? Otóż jedzenie, w formie tak modnych w tym sezonie grazing tables, czyli dosłownie pasących stołów, czyli przebogato zastawionych smakołykami blatów, zostało ustawione pod zadaszeniem. Goście mogli dowolnie nakładać smakołyki na talerze i delektować się nimi na świeżym powietrzu. To z pewnością jeden z najpiękniejszych ślubów, które widziałyśmy w ostatnim roku! Mamy nadzieję, że Wam również spodoba się!

 

REKLAMA

REKLAMA

zdjęcia: LILLY RED