Kto nie zna Very Wang? Myślę, że każdemu, kto pracuje w branży ślubnej lub przygotowuje się do ślubu, to nazwisko nie jest obce. Amerykańska królowa mody ślubnej wg wielu prestiżowych magazynów modowych i ślubnych. Wielka kreatorka, której wizjonerskie kolekcje sprzed 8-10 lat do dziś zadziwiają świeżością i innowacyjnością projektów. Panna młoda, której ślub dziś zobaczycie, wybrała obłędną kreację w kolorze pudrowego różu właśnie od Very Wang. Olśniewająca suknia jest kwintesencją stylu nowojorskiej projektantki. Seksowna suknia cudownie podkreśliła nienaganną sylwetkę panny młodej, a imponujące falbany nadały całej kreacji nowojorskiego szyku. Nie można oderwać oczu od tej piękności! Stylistyka całego ślubu utrzymana była w wytwornym, wielkomiejskim stylu. Piękna suknia, piękna papeteria wykaligrafowana na ciemnozielonym papierze czerpanym i piękny, wielogatunkowy bukiet z proteą w roli głównej. Uzupełnieniem pastelowej sukni panny młodej, były błękitno-popielate suknie druhen i ich pastelowe bukieciki z róż i jaskrów. Industrialne, surowe i stylowe miejsce, w którym odbył się ślub ozdobiono licznymi zielonymi girlandami, które poprzetykano pastelowymi różami. Świece dopełniły aranżację miejsca zaślubin. Uwagę zwraca wyjątkowy plan stołów wykonany w formie potrójnego parawanu, na którym wykaligrafowano nazwiska gości w języku angielskim i chińskim. Dekoracje na stołach były proste i niskie, z uwagi na szerokość i długość stołów. To sprytne rozwiązanie, które pozwala zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy. Sesja o zmroku na dachu budynku była pięknym zwieńczeniem dnia ślubu w wielkim mieście!
Róż to nie kolor! Róż to stan umysłu!
Jestem wielką fanką koloru różowego 🙂 Szczególnie w ślubnych stylizacjach i aranżacjach. Słusznie, wg mnie, twierdzi się, że róż to nie kolor, tylko stan umysłu 😉 Udowodnię Wam to dziś, prezentując ten piękny ślub. I chociaż jest różowo (nawet pan młody ma różowy garnitur), to nie jest na pewno, to przesłodzona realizacja. Róż w połączeniu z czerwienią wygląda niesamowicie stylowo i namawiam Was do takich połączeń. Róż genialnie łączy się z każdym kolorem! Z żółtym i mandarynką tworzy słodkie trio, z miętą jest kwintesencją wakacyjnych realizacji, z błękitem prezentuje ponadczasową klasykę, a z bielą, czernią, szarością i brązami zmienia zwykłe aranżacje w stylistyczną ucztę. To po prostu uniwersalny kolor, który świetnie sprawdzi się w każdym ślubnym aranżu. Wracamy do naszej cudownej pary. Panna młoda miała przepiękną, prostą suknię uzupełnioną welonem i cudną tiarą. Bukiet z róż, tawułek, szarłatu podkreślił niezwykłą klasę stylizacji. Strój Pana młodego całkowicie podbił moje serce! Bladoróżowy garnitur, malinowy krawat i aksamitne czarne mokasyny! Klasa! Co powiecie na kwiatowy łuk, pod którym wykonano piękne zdjęcia Nowożeńców? Ogromne dalie odmiany cafe au lait, karminowe i różowe róże stworzyły majestatyczną konstrukcję! Warto zwrócić uwagę na śnieżnobiałego forda Mustanga cabrio, którym para młoda pojechała do ślubu. Wyjątkowe auto doskonale wpisało się w konwencję tej realizacji. Miejsce przyjęcia weselnego ozdobiono równie spektakularnymi kompozycjami kwiatowymi, a boho akcenty dopełniły perfekcyjną scenografię ślubną. Wystarczyło kilka akcentów-wyplatana kanapa nowożeńców w stylu słynnych pawich foteli, geometryczne świeczniki zwisające nad stołami, kieliszki z kryształowego szkła – kilka wyrazistych dodatków, nadało całej aranżacji niepowtarzalny styl i charakter.