Po rustykalnych i leśnych inspiracjach, coś dla miłośniczek elegancji i klasyki 🙂 I różu 🙂 Przepiękna Panna Młoda (Azjatka!) w klasycznej i ponadczasowej stylizacji. Taki zestaw zawsze sprawdzi się na medal! Delikatne kwiaty w bukiecie Panny Młodej zachwyciły mnie! Niech florystki pomogą mi rozszyfrować, co to za rośliny? Wydaje mi się, że to jaskry i pauzie tulipany oraz liście starca i draceny, ale nie jestem pewna. Prosimy o pomoc! Kwiaty druhen były już w mocniejszej, chociaż nadal różowej kolorystyce. Tu poza jaskrami i tulipanami znajdziecie również drobne kalie. Ale to nie koniec florystycznych zachwytów, bo oto na stołach i w pozostałych aranżacjach widzę dalie, hortensje i angielskie róże. Ja nie wiem, jak to jest, ale na ślubach Azjatów, zawsze stylistyka jest zachwycająca, chociaż bardzo rzadko wszystkiego jest w nadmiarze. Może to jest właśnie klucz do sukcesu? Umiar i konsekwencja? Cudny pomysł z winietkami 🙂 Podobnie, jak na wcześniej pokazanym ślubie, winietka poza nazwiskiem gościa, miała oznakowanie stołu. Ale nie była to jego nazwa, tylko kontur zwierzaka 🙂 W całej, bardzo tradycyjnej i stylowej stylizacji, taki humorystyczny akcent doskonale sprawdził się!
6/9 Szary, wcale nie dla szarych myszek!
Jeśli myślicie, że szary jest tylko dla niepozornych szarych myszek, to jesteście w błędzie! Szary, to nowa czerń tego sezonu! Od kilku dni pokazuję Wam śluby, gdzie szary i srebrny odgrywają znaczącą rolę w palecie kolorystycznej ślubu. I cóż? I ja jestem zachwycona! Szarość rządzi! Dziś ślub w kolorze szarym, białym i błękitnym odcieniem gołębiego. Pozornie, bardzo nudna i smutna kolorystyka. Ale, jak tylko obejrzycie ten ślub zmienicie zdanie. Szare detale połączono przede wszystkim ze świeżą bielą różnych gatunków kwiatów, których zielone łodygi nadały wyrazistości srebrzystym detalom. Aranżacja słodkiego bufetu, to istne cudo! I też w kolorach szarych! Kurtyna ze wstążek, stół i popularne macaroons w kolorze jasnej szarości idealnie komponowały się z bielą zastawy, napisem i pozostałymi słodkościami. Wg mnie na taką paletę kolorystyczną decydują się przede wszystkim ludzie o bardzo wyrafinowanym i zdefiniowanym guście. Przyznajcie sami, że szarość połączona z bielą, jest niezwykle trudną paletą, ale odpowiednie proporcje i detale sprawiły, że ten ślub jest kwintesencją stylu.