Wiadomo, że kocham błękity. I ocean. Zaczynamy nasz piękny wtorek, uroczym, plażowym ślubem z błękitnymi detalami. I małym szarym akcentem. A, jak zapewne pamiętacie w ostatnim tygodniu przekonywałam Was do tego koloru, jako barwy uzupełniającej dla głównego ślubnego koloru. I jak widać, błękit i szarość to również doskonałe połączenie. Zimne, ale bardzo eleganckie. Idealne sprawdza się w mocnym, naturalnym świetle, które z reguły jest nad plażami oceanu. Błękitne detale (błękitne dodatki będą dziś jeszcze na blogu) – buty, krawat i intensywny grant pawich piór, które pojawiły się w butonierce Pana Młodego oraz niebieskie wydruki planów mszy na białych, papierowych wachlarzach. Bardzo stonowane użycie koloru, ale idealnie widoczne na tle piasku i przestrzeni wokół. I zakochałam się w samochodziku 🙂 Zabytkowy Chrylser w przepięknej, dwukolorowej karoserii!
9/12 Grey + Pink
I obiecana wcześniej, jeszcze jedna stylizacja z różem i szarością w roli głównej. Bardzo modna, bardzo stylowa i bardzo romantyczna. Czyli to wszystko, co kochamy najbardziej! Szarość stanowiła doskonałe tło, dla pierwszoplanowego różu i te dwa kolory znalazły się w stylizacji stołów i otoczenia miejsca zaślubin. Gigantyczne kule z kwiatów w ogromnych amforach wyglądały naprawdę niezwykle! Wyobrażam sobie ile godzin musiało pochłonąć ich wykonanie. Do szarości i różu doskonale pasują kryształy. Dlatego możecie je wykorzystać zarówno w stylizacji sukni (tak, jak ta PM, która miała szarą szarfę wysadzaną kryształkami) oraz stołach i kompozycjach florystycznych. Kryształowy żyrandol, kryształki na winietkach i kartach menu. To wszystko doskonale połączy się z paletą główną. Nie bójcie się szarości! Jak widzicie można ją bardzo kreatywnie wykorzystać! I muszę wspomnieć o morelowych daliach, które znalazły się w małych bukiecikach na stołach! UWIELBIAM!
zdjęcia: LANE DITTOE
1/9 Śluby Pełne Inspiracji
Zacznę niczym Dorota Gardias – Drodzy Państwo dziś będzie (w końcu) słońce! Nastawiam się optymistycznie na ten dzień i od razu pokazuję Wam słoneczny i pełen inspiracji ślub w stylu boho. Kochamy boho i dlatego z przyjemnością pokazuję, co można zaczerpnąć na swój ślub w takim stylu. I to mam pytanie – dlaczego w Polsce jest stosunkowo niewiele ślubów stylizowanych?
* * *
Boho kocha nonszalancki nieład i pozorny bałagan stylistyczny!
Stara biżuteria i rozpuszczone włosy będą strzałem w 10!
* * *
Na boho ślubie, który jest połączeniem vintage i szalonych lat 70. nie może zabraknąć natury i jeśli macie czworonożnych przyjaciół, również ich 🙂
* * *
W stylu boho obowiązują drukowane w kiczowate róże obrusy i kurtyny. Nie może zabraknąć słoiczków, butelek i oczywiście ogrodowych kwiatów. Boho nie ma nic wspólnego z wymuskaną elegancją salonową.
* * *
Boho tort – nie dość, że ze zwieńczeniem z gniazdka i ptaszków, to jeszcze na podstawie z pniaka drzewa.
BARDZO BOHO!
* * *
Boho uwielbia pastele i wszelkie brudne oraz wyblakłe kolory.
Kwiaty obowiązkowo ogrodowe i w kolorach pastelowych.
* * *
Boho ma poczucie humoru 🙂 Dlatego psy zapowiadające nadejście Pary Młodej są, jak najbardziej pożądane!
* * *
Boho i kratka, paski i kropki!
I to nie wybiórczo, ale wszystko na raz! Żeby jednak nie przesadzić, sugerujemy dobór deseni w jednej palecie kolorystycznej.
* * *
Boho nie lubi sztywnych ram i nieznośnych gorsetów konwenansów. Napoje w słoiczkach ze słomkami nie powinno nikogo zdziwić.
* * *
Kwintesencja boho – kolorowe szkło, kwiaty i świece.
* * *
Urocza, wykonana z gałęzi konstrukcja pod którą Nowożeńcy powiedzieli TAK jest bardzo naturalna i nieco surowa.
* * *
Boho uwielbia kontrasty. Miejsce zaślubin z gałęzi, a w longue dla gości stylowe meble 😉
Dla miłośników natury, bele z siana okryte patchworkowymi narzutami.