Mam fazę na nowoczesne, miejskie śluby ostatnio. Zachwyca mnie ich stylowość i tzw.: glamour. Nie można o nich napisać, że są słodkie, swojskie czy romantyczne. Ale są szalenie eleganckie, pełne klasy i wytwornego szyku. Taki jest właśnie prezentowany ślub. Panna Młoda i Pan Młody niesamowicie eleganccy w klasycznych, ślubnych strojach. Zjawiskowa, prosta suknia z przepięknym akcentem w postaci biżuteryjnego pasa. Delikatny bukiet ślubny z białych i kremowych kwiatów. To stylistyka NY wymusiła taką stylizację Pary Młodej. A cudownie udekorowany namiot ślubny (tradycyjny, żydowski) oraz dekoracje sali weselnej to dzieło Prestona Bailey’ego.
Baby, ach te baby!
Znowu Was bombarduję babeczkami, na rzecz których od dawna lobbuję! O ich zaletach nie będę się rozpisywać, bo już nie raz przytaczałam argumenty na rzecz babeczek. Chciałam Wam pokazać jak można uroczo ozdobić te cacuszka i jak rozkosznie wyglądają np.: na piętrowej paterze. Co Wy na to?
zdjęcia: BRIDELLE
Stylowa PM
Czy można być stylową PM na traktorze? Oczywiście, że tak! Nie na darmo w socjalistycznej Polsce, uknuto piękne, aczkolwiek dyskusyjne hasło Dziewczyny na traktory! Nie jestem pewna czy taka dziewczyna, w takim stroju zadowoliłaby partyjnych dygnitarzy, ale z pewnością zrobiłaby wrażenie na większości rolników 😉 Cały urok i sedno tkwi w dystansie do siebie owej PM. Z jaką gracją pozuje ona na starym traktorze! Ile ma wdzięku kiedy w białej sukni i kowbojkach rozkosznie leży na belach siana. Śliczna, naturalna i bardzo zmysłowa sesja!