Prosiłyście mnie ostatnio w mailach, abym pokazała więcej stylizacji klasycznych Panien Młodych. Znalazłam dla Was, taką właśnie stylizację. Piękna, tradycyjna suknia z bogato zdobionym gorsetem i klasyczną, prostą spódnicą to najczęściej i najchętniej wybierany krój przez Panny Młode na całym świecie. Dyskretna biżuteria z pereł – w Polsce panuje przesąd o pechowości pereł, ale myślę, że odchodzi on już do lamusa. Bransoletka i kolczyki pięknie podkreślają subtelną urodę i ascetyczną wręcz fryzurę. Do tego bukiet z angielskich, mięsistych, herbacianych róż. Minimalizm w najlepszym wydaniu, też tak sądzicie?
VSH
VSH czyli vinatge, scraps i handmade, czyli to co moje Panny Młode lubią najbardziej! Kocham śluby, które są całkowicie zindywidualizowane. Podziwiam Pary, które na przekór wszystkiemu wcielają w życie swoje marzenia i pomysły. Ten ślub począwszy od stylizacji Pary Młodej, a skończywszy na dekoracjach jest kwintesencją indywidualnego podejścia do uroczystości ślubnej. Panna Młoda w cudownej, koronkowej, klasycznej sukni i kontrastowych, vintage, rudych pantofelkach i z zawadiacką ozdobą we włosach jest obłędna! Idealnie dobrane kwiaty w bukiecie, podkreślają retro charakter tej przemyślanej stylizacji. Cudne dekoracje – plany uroczystości przeszyte na maszynie (element scrap) i ręcznie wypisana, szkolna tablica z menu przywodzą na myśl serial Cudowne lata. Ale najbardziej urokliwy jest kącik Photobooth, gdzie goście przy wykorzystaniu zabawnych akcesoriów, są fotografowani. Takie zdjęcia są cudowna pamiątką z wesela. Polecam Wam tę weselną atrakcję, bo naprawdę można zobaczyć niesamowite rzeczy 😉 Mała dygresja – byłam na weselu w wakacje, gdzie wykonywano takie zdjęcia. Akcesoriami pomocniczymi były szale boa, podwiązki, kapelusze i woalki. Mało kto by w to uwierzył, ale ja widziałam na własne oczy – babcie i ciocie przebrane w ten dezabil, radośnie pozowały do zdjęć, które będą na pewno interesująco wyglądać w pamiątkowym albumie
zdjęcia: BRAD HANSEN
Podróż poślubna Parrot Island
Lecę w czwartek do Finlandii na ślub przyjaciółki. Wyobrażam sobie, że będzie to piękna uroczystość wśród śniegów z lodowym cocktail barem dla gości. Ale dużo bardziej działa na moją wyobraźnię, opis miejsca do którego udają się w podróż poślubną 😉 Moja kochana Anastazja i jej fiński mąż Miko, lecą na Karaiby na cudowną wysepkę Arubę. Dla Par, które marzą o takim miesiącu miodowym – taką wycieczkę najlepiej wykupić i zorganizować za pośrednictwem zagranicznego biura podróży. W zimowe przedpołudnie nacieszę oczy słońcem, plażami i białym piaskiem Parrot Island.