Jest już w Polsce! HURA!

by środa, styczeń 26, 2011

Pamiętacie, jak zachwycałam się automatami do robienia samodzielnie zdjęć na weselach? I jak, bardzo żałowałam, że w Polsce jest problem z wypożyczeniem takiej maszyny? Otóż, moje Kochane są już w Polsce te cudeńka! Można je wypożyczyć w firmie BRID BOX PHOTO! Maszyna jest fantastyczna! Siadamy sobie wygodnie na białej kanapie! Robimy uśmiech numer 5 i już! Automat po chwili wywołuje zdjęcia i już można tarzać się ze śmiechu oraz biadolić, jak to się wyszło na zdjęciu 😉 Ze wstępnych informacji wynika, że koszt wynajmu urządzenia to około 2000 zł. Automat jest zaprogramowany w jednej sesji na 400 zdjęć. Gwarantuję Wam i Waszym gościom kapitalną zabawę! Warto zadbać o jedną rzecz, jeśli zdecydujecie się na wynajem BridBoxa – ustawcie w jego pobliżu stolik, na którym znajdą się kleje w sztyfcie, długopisy i pamiątkowy album. Goście po zrobieniu sobie zdjęć, mogą je od razu wkleić do albumu i napisać życzenia! HURA!

zdjęcia: BRID BOX PHOTO

Projektanci GRAND DESIGNS – Papilio

by środa, styczeń 26, 2011

Wiecie, gdzie w Europie zawieranych jest najwięcej małżeństw? W Rosji. I jest to bardzo ciekawy rynek. W Moskwie znajdziecie sklepy z modą ślubną największych kreatorów mody. Ale Rosja ma także swoich projektantów, którzy oferują bardzo ciekawe projekty. Chciałam Wam pokazać markę PAPILIO, która znana jest także w Polsce i dostępna w wielu salonach w całym kraju. Obejrzyjcie tę kolekcję. Poza sukniami bogatymi, takimi które lubią typowe Rosjanki (a propos takie same suknie cieszą się dużą popularnością w USA), można znaleźć prawdziwe perełki. Ja jestem zauroczona niektórymi propozycjami. Myślę, że warto obserwować ten rynek. I jest to moje spostrzeżenie dotyczące zarówno osób biorących ślub, ale i tych, które pracują w branży ślubnej.

zdjęcia: PAPILIO / MARINA DANILOVA

Niech się dowie cały świat!

by środa, styczeń 26, 2011

Właściwie po co urządzamy huczne wesela? Chyba dlatego, że chcemy, aby cały świat dowiedział się o naszej radości i szczęściu! I bardzo dobrze! Bo szczęście trzeba pokazywać, mnożyć, a potem dzielić między dobrych ludzi! Wiele lat temu, studiując przy Krakowskim Przedmieściu widziałam idący piechotką orszak ślubny z kościoła Św. Anny. Piękny był to widok! Wszyscy przechodnie oglądali się za Nowożeńcami i ich gośćmi. Nie było osoby, która nie uśmiechnęłaby się, a wielu turystów robiło sobie zdjęcia z Młodą Parą! Kocham to w ludziach. Ich bezinteresowną radość, szczere zachwyty i prawdziwe uśmiechy. Żałuję, że ten ślub, który Wam poniżej pokazuję, odbył się w San Francisco, a nie w Polsce. Jest taki piękny, radosny, słoneczny! I tyle w nim spontaniczności i optymizmu. Chorągiew z imionami Nowożeńców i datą ślubu, po prostu mnie powalił! I dumna z jaką Joanne i Luke go nieśli! A do tego ten żółty, ciepły kolor! Buty, kwiaty we włosach, wiązanka, butonierka, mucha, kwiaty na stołach i nawet rękojeści sztućców – wszystko jest w pięknym, żółciutkim kolorku! OLŚNIEWAJĄCY ŚLUB!

zdjęcia: IVAN ELBERRY

Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY

Stylizacja stołów

by środa, styczeń 26, 2011

Czy już myślicie o swoich ślubach w lipcu i sierpniu? A macie już inspiracje? Jeśli nie, to zobaczcie, jaką energetyczną stylizację znalazłam. Uwiodły mnie kolory – jasna mandarynka, soczysta pomarańcza i zimny błękit. Niesamowite połączenie kolorów, które bardzo rzadko jest spotykane. Idealnie dobrano detale – niebieskie wstążki przy lampionach, błękitne chabry powtykane za serwety i ciekawy zestaw kwiatów. Ogrodowe przyjęcie byłoby cudne w takiej aranżacji. Dodałabym do tego jeszcze świeże owoce – poprzekrawane cytrusy pięknie będą wyglądać w wazonie. Mandarynki mogą być doskonałymi podstawkami pod winietki (są lepsze od pomarańczy z uwagi na swój kształt). A w cytrynkach możecie umieścić parasolki z drinkami, które bez problemu zrobicie same! Jak je zrobić, zobaczcie TU.

zdjęcia: BRAND JOHNSON