Jak ja kocham takie drobiazgi!!! Nie potrafię obojętnie przejść obok maleńkich detali, które mogą zadecydować o charakterze przyjęcia weselnego. Popatrzcie same! Maleńkie figurki, zaprojektowano i wykonano specjalnie z klipsem do którego mocowana jest karteczka z nazwiskiem gościa. Mała rzecz, a ile radości! Niestety są to przedmioty dość drogie, co przy dużych, polskich weselach, może okazać się kosztowną inwestycją. Ale mam dla tego pomysłu alternatywę! Przecież można wykorzystać owoce jako podstawki do winietek! Najlepsze do tego są mandarynki – wystarczy wbić w nią parasolkę (taką jak do drinków) z winietką i gotowe! A może Wy macie swoje pomysły na nietypowe winietki?
3/10 Fotopodziękowania
Pięknym zwyczajem, czy jak mawiał klasyk nową, świecką tradycją jest podziękowanie gościom po ślubie za udział w ceremonii, weselu i prezenty. Na zachodzie Europy i w USA jest to wręcz obowiązek. Amerykanie, którzy są bardzo czuli na punkcie szacunku dla drugiej osoby, takie podziękowania za uczestniczenie w ślubie wypisują nierzadko odręcznie, skierowane do konkretnej osoby lub rodziny. Uważam, że jest to fantastyczny zwyczaj, który warto rozpropagować. Jeśli jednak, nie czujecie się na siłach, aby każdemu napisać odręcznie kilka słów, proponuję zamówić podziękowania ze zdjęciem. Może to być Wasz portret z sesji poślubnej, z nadrukowanym podziękowaniem. Goście będą wzruszeni i z pewnością docenią ten gest! W dzisiejszych czasach bez problemu taką usługę zamówicie w każdym punkcie fotograficznym lub drukującym! A zatem do dzieła kochani!
zdjęcia: INTERNET
2/10 Projektanci GRAND DESIGNS – Sarah Seven
SARAH SEVEN to amerykańska marka sukni i dodatków ślubnych. Delikatne, bardzo eteryczne i zwiewne suknie! Kocham projekty, które nie są typowymi ślubnymi kreacjami. Dla dziewczyn, które z dystansem traktują tradycję, takwypadajstwo i klasyczną, ślubną stylizację PM. Suknie szyte są z naturalnych tkanin – jedwabi, bawełny i wełny. Można je zamówić przez internet. Firma niestety nie ma jeszcze przedstawicielstwa w Europie. Ceny sukni od 455$ do 3,200$.
zdjęcia: SARAH SEVEN
1/10 Sówki z San Diego
Ostatnio pokazywałam Wam tylko wiejskie i ogrodowe śluby, więc czas od nich nieco odpocząć. Dziś miejski ślub, prosto z San Diego w stylu urban chic. Lubię oglądać przyjęcia zorganizowane w nowoczesnych lokalach z dopracowanymi szczegółami. Takie przyjęcia najczęściej charakteryzują się tym, że są przewidziane na mniejszą ilość gości. Mając do zagospodarowania mniejszą liczbę gości, większą część budżetu można przeznaczyć na wyjątkowe dekoracje, detale i kwiaty. Do czego oczywiście gorąco zachęcam! Obejrzycie detale i zestawienie kolorystyczne tego ślubu – mocny, wyrazisty amarant jest kolorem przewodnim, który jest w idealnej harmonii z ciemnym wystrojem lokalu oraz ciemnymi, granatowo-granitowymi sukniami druhen. Piękne detale – winietki z kryształowymi sówkami, babeczki misternie ozdobione kwiatami i same kwiaty w wielu odcieniach różu. PIĘKNIE!